w pracy

Ja własnie siedze sobie w pracy ,nudze sie ****a jak mops ,jaja mi rozp*****la okrutnie i do laski dzisiaj nie pójde niestety ,tragedia.

no co lubie swojego teścia, pomaga mi czasami w pracy

witam co u was słychać ?? mi sie zapowiada weekend w pracy na 14

Krzysiu nie wiem czy mogę Ci zaufać? :-> bo jak babochłopowi wyżresz mięcho z lodówki, to nie wróżę Ci dobrze %-) Ruda ja sobie inaczej tego nie wyobrażam jak siedzę w pracy codziennie prawie do 18, a w domu jestem koło 22, więc będę mieć pracowite święta %-)

co do skarpet ja mam takie specjalne do chodzenia po domu/w pracy bez butów %-) i pierwszej czystości już nie są nawet wyprane skarpety na dotarcie %-) Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2012-04-09 19:28:17

Chcieli mnie dziś zagłodzić w pracy, dopiero udało mi się od biurka odejść do kuchni po II śniadanie :-| Zacznę chyba strajk. Zmieniony przez - ona85 w dniu 2012-04-11 14:10:22

Ku...a, jakie zejście tragiczne...ufff. Banie mi rozrywa i zasypiam. Wrzucam zaraz drugiego pre worka i lecę zrobić bicka i pokisić się w saunie 3x15 min bo zejdę w domu a teraz wyobraź sobie że mnie w pracy zjazd złapał na kasie ..

bleh Iskra tez mam armagedon w pracy. i w swieta bede pracowac :/ ale jeszcze 15 dni do urlopu to wytrzymam jakos

Smalec bo jestem a od czasu do czasu wiadro nie zaszkodzi J_eb sie z jakims dyzurem , juz od dluzszego czasu raz na jakis czas wpadam sobie popisac cos:) , a dzis 10 godzin w pracy ... :-/ Zmieniony przez - Pitt Bull w dniu 2008-09-21 11:20:06

przecinek to masz w majtkach wszyscy w pracy mowia ze lepiej mnie ubierać niż zywić smieją się

widze, ze cos tu przystypiło kto w pracy, kto w szkole, kto bije konia?

Kurde a mnie znowu zmuliło po węglach, przynajmniej tego tak nie odczuwam jak jestem w pracy.. w domu gorzej

Zakwasów się dorobią Chociaż u mnie w pracy panna zrezygnowała z siłowni, bo po przeprowadzce chodzi po schodach na 3 piętro i już schudła 3kg w 2 tygodnie

Oj Marta, Wawelskiej nie znasz... Ta smoczyca w dwa dni po porodzie juz w pracy byla. A ciaza byla z komplikacjami...

mi tam takie wakaje pasują, tzn lipiec i sierpien bo w pracy siedze człowiek się tak nie męczy, bo w którymś momencie już nie ma co zdjąć by chłodniej człowiekowi bylo

Gorzej, ze ja to robie w pracy, w domu Ale nie narzekam, raczej na slabosc mojej riposty

Pamiętam jak w pracy koleżanka spytała co mam na talerzu - pierwszy raz widziała kaszę jęczmienną i jak dałam jej spróbować to potem chyba ze dwa tygodnie dzień w dzień z samą solą jadla %-)

dzionek w pracy spedzam, wiec moze zaczytam :-D na razie postaram się być na bieżąco w spamie :-)

Argument z oczami mnie przekonuje, ja i tak w pracy przed kompem, w domu praca przed kompem. To sobie czytnik zanabędę. A jak jeszcze się okaże, że wróce do czytania po angielsku to bedzie czad

a ja chyba kawe musze trzasnąc bo sie uderze w czoło jak przysne i padne na ryj Ja mam ciągle powera. Już się w pracy na mnie dziwnie patrzą