a

ja grilla mialem wczoraj, teoretycznie mialem bo mialem nieplanowane nadgodziny :P do 19 kisilem sie w pracy a wszyscy griilll :D ale fajnego steka kupilem i na grilu zrobilem https://4-mmedia.frisco.pl/id,3509891/h,480/w,480/

a ja chyba zrobie sobie standardowo cheat-meala w sobotę

a nastepnego dnia najczesciej jest po prostu prawie 0g węgli, i mini deficyt kaloryczny. easy :-D

jak kiedyś wrócę do Polski (a może już wkrótce) to zainwestuje w jakiś porządny rower

no a jak

a z rańca pyknąłem 12km biegu. nosi mnie :-)

xD elo, ja cheatuje sobie, a w poniedziałek na tripa szkolnego się wybieram na 4 dni... słabo tak bez siłki, bez trzymania michy bedzie, no ale coz zrobisz...

a młoda jak? pewnie nie śpi? :-P

a bicik mi się podoba

a u mnie brzydko :( :(

Ja robię fasolkę na pasku wedzonych zeber :-) A ok 16 burgery z grilla jak nie będzie lało

A u mnie już dwa razy lunęło, krótko ale intensywnie... Trzeba zmodyfikować plany. Na szczęście hamburgi z patelni też mogą wyjść niekiepsko :)

a tutaj też pusto widze

robota wstępnie ogarnięta, Młody odebrany z przedszkola, kawa się robi, fasolka na obiad jest, pogoda rewela, pora się przenieść na dwór :-) a może by tak jakiś rower....

a z pracy uciekam szybciej niż szybko... /SFD/Images/2015/4/27/88266299fc6e4d1cb8fbe7c9ae8bbf2d.jpg

a mnie Kuba męczy o której na basen możemy iść. muszę to jakoś sensownie rozplanować

kurde myślałem ze Ziomka na rowery w Jurę wyciągnę w maju jeszcze, a tu... jedyny weekend który mi pasuje to on sobie wymyślił że ślub weźmie... taka sytuacja...

nie chajtnęli się przy pierwszym dziecku, przy drugim też nie, do wybudowania chałupy też im ślub nie był potrzebny, a teraz ni z tego ni z owego... ciekawa sprawa :-) i tyle w temacie

wypiłem jack3d`a przed treningiem

no a jak pewnie że tak