a

a ja mam taką ukochaną kombinację: lewy prosty, wejście, prawy łokieć lub sierp, chwyt za czerep i kolano No ale niestety nie ma kombinacji uniwersalnych. Trzeba kombinować na gorąco

Do Searme - niestety tak mało wiesz o czymś innym niż to, co trenujesz - myślisz, że gdybym ja miał nóż w ręce (a w sparingach ćwiczymy nawet dwoma naraz - w obu rękach) to ktokolwiek zobaczyłby ostrze zanim miałby go wpakowanego tam gdzie trzeba?, że ja trenuję jakiś aerobik? Po prostu nie masz pojęcia o walce nożem - jedna lekcja - nie patrzy [...]

Powiemtylko, że w Polsce jest może 6 (słownie sześciu!!!) ludzi co widzieli prawdziwe wu shu (Kung fu) oraz mają o nim pojęcie - między innymi Dacheng jest jedną z nich - w Warszawie mieszkają 3 takie osoby ( i żaden nie jest chińczykiem lub azjatą), w Gdyni - jedna, w Krakowie i okolicach może 2 - nawet jeśli nie wiem o kimś to ta liczba jest [...]

... myślisz, że gdybym ja miał nóż w ręce (a w sparingach ćwiczymy nawet dwoma naraz - w obu rękach) to ktokolwiek zobaczyłby ostrze zanim miałby go wpakowanego tam gdzie trzeba?... - wydaje mi się, że searme chodziło bardziej o aspekt psychologiczny - zagrożenie przed prawdziwym nożem oraz jego paraliżujące skutki. ... ja w tym układzie też [...]

A nie mówiłem? Upierdliwiec jeden!

Dzięki Searme Mój pro-pisowski teść też uważa, że jestem czerwony Co do ilości dyskutantów to nie wiem czy będzie z kim polemizować, wszak Yang się obraził i opuścił naszą jaskinię A skoro Yang się obraził, to nie tylko nie będzie z kim, ale i o czym polemizować

a jak

Wygrani tryumfują.. Nie ma się z czego cieszyć. Właśnie straciliście cennego użytkownika to się może zemścić... A od spamu to macie spampost Zmieniony przez - Miro86 w dniu 2007-09-11 13:00:06

Jak to nie? A UFC, K1? Czy choćby zdobycie tytułu mistrza Polski? To dopiero okrywa chwałą... Widzę Searme że marzą Ci się rycerze na rumakach stających w szranki. Kopie w dłoń i heja

Moim zdaniem chwałę przynosi nam to, kim jesteśmy, a to co osiągamy to zaledwie sukces rycerze na rumakach stających w szranki masz oczywiście na myśli rycerzy, nie rumaki?

TAK KOPT MAM NA MYŚLI RYCERZY!!!!! Jasna cholera znów wiedziałem żę się doczepi Upierdliwiec jeden, no! A myślicie że ustawki to po co są? Bo od wieków mężczyźni zawsze uczestniczyli w bitwach i takowe instynkty przetrwały. Faceci chcą poczuć to samo co przodkowie Zmieniony przez - Miro86 w dniu 2007-09-11 13:35:03

tylko, że przodkowie walczyli o coś, a w ustawkach walczy się o g****

... przodkowie walczyli o coś... - a o co walczyli konkretnie Królowie, magnaci, itp. wysyłali biednych, głupich wojów, rycerzy, żołnierzy, aby ginęli w imię honoru, Boga, ojczyzny. Sami nie narażali się na utratę życia za to czerpali zyski jeśli wojna była zwycięska. Czy ja gadam ja pacyfista Zmieniony przez - MMA w dniu 2007-09-11 13:56:48

Kibole też walczą o coś: 1. O "honor" swojego klubu (cokolwiek to znaczy) 2. Aby przetestować SKUTECZNOŚĆ tego co trenują Czyli o g**** Honorem klubu zajmują się piłkarze a "kibole" przynoszą im zazwyczaj obciach. Skuteczność zaś ma jakiekolwiek znaczenie tylko wtedy, kiedy czemuś służy

Nie zmienia to oczywiście faktu, że wspomniani woje szli z przekonaniem, że walczą w wielkiej, słusznej sprawie i sprawa ta mogła być dla nich rzeczą, za którą - jak wspomniałem - mogliby się położyć na tory Nie zgadzam się. Woje chodzili na wojny bo tak było trzeba. Tak było od zawsze i myśleli że tak będzie cały czas. I to wtedy było jak [...]

'Honor' klubu jest tylko dlatego, że każdy, nawet najwiekszy prymityw, lubi mieć jakąś podbudowę ideologiczną, znaczy tzw. wartość wyższą. To zupełnie inaczej brzmi: walczyć za honor Legiuni ukochanej niż iść się napier...ać żeby dac upust pierwotnym instynktom. Zawsze sie człowiek lepiej czuje, jak walczy dla idei. I mysle ze kiedys było tak [...]

Tak swoją drogą to ciekawe czy balacha by konia bolała i czy treningi krav magi odbywały by się też w rynsztoku, żeby bardziej realne były. Jestem sir pepe a nie peeepeee

MMA napisałem traktujcie to jako prowokację Po prostu staram się ratować post przez zespamieniem A co do meritum możesz podać jakieś przykłady? Ostatnio rzadko mam okazję oglądać UFC

Moim zdaniem, nie znać w dzisiejszych czasach conajmniej podstawowych obron przed zapędami grapplerów to samobójstwo. A już podstawą podstaw jest obrona przed wejściem w nogi. Tak jak podstawa w grapplingu jest znajomość podstawowych uderzeń "zaczepnych". Już po pierwszym UFC, na który wszyscy się tutaj powołują, było wiadome że teraz [...]

a jak. Ku mojej wielkiej sromocie zresztą, bo ciągle uważam, że lepiej znać jedno ale dobrze, niż wszystko ale po łebkach. Może dlatego właśnie konfrontacje sztuk walki przerodziły się tak na prawdę w odrębny styl - MMA