a

Dodo - dzięki :-) nie będę zachłanna %-) na razie fajnie by było gdyby udało się to powtórzyć i utrzymać na kolejnych treningach. Nene - dzięki ! Naprawdę długo na to czekałam. Szczerze mówiąc to utknęłam na 7-8p na jakiś rok jeśli się nie mylę. Night - bardzo dziękuje i miło mi jeśli tak uważasz ! Znaczy, ze trzeba dalej ciężko pracować i [...]

Tylko trzeba brać pod uwagę, że to współpraca online i nawet razu nie mieliśmy okazji zrobić treningu na żywo. Także jednak na serio moja zasługa jest mała. To raczej takie lekkie ukierunkowanie, podsunięcie niekonwencjonalnych rozwiązań, czasem namówienie do czegoś co na pierwszy rzut oka nie przekonuje. A w ostatnim czasie to na serio tylko [...]

Idealnie napisane :-) Dla mnie obydwoje jesteście genialni w tym, co robicie, dlatego efekty są takie jak na załączonym obrazku :-D A tłum patrzy i podziwia ;-)

To samo mi się nasuwa. Wiele dziewczyn przychodzi i chciałoby szybkich zmian. A czasem to jest dlubanina. Było już od dawna fajnie i teraz efekty też świetne. I w ogóle ostatnio fotki zdjęcia boskie. Widzę że się bawisz tym trochę bardziej znowu. Gratulacje i efektów i wyczucia i przede wszystkim podciagniec!

Mała nieobecność ale już jestem i zaraz nadrabiam ! :-) Dziękuję Wam bardzo jeszcze raz za miłe słowa, jesteście zbyt łaskawi ;-) ale mam nadzieję, że dziewczyny, które martwią się powolnym progresem znajdą w moim dzienniku swego rodzaju pocieszenie i przykład, ze nie każdemu jest dana transformacja w bikiniarę w trzy miesiące ;-) niektórzy [...]

Zgadza się. Ale full jest dziewczyn, które po kilku miesiącach treningu odpalają bombę - sam takie znam. No i uważają że to nic złego. A znam też takie które później kilka lat ciągały się po endokrynologach i innych lekarzach, żeby w ogóle wrócić do normalności. Ale o tym to już mało kto mówi.

okulary super :D a forma to sztos, ładnie podsuszyło

takie wypychanie na suwnicy jak u Ciebie w planie raczej bazuje na czuciu mięśnia a nie na ciężarze, więc dobra decyzja.

Ja ostatnio zostałam pod suwnicą z ciężarem zapakowanym - poległam na ostatnim powtórzeniu. A jak patrze na te Twoje ponad 160kg to się aż zastanawiam czy na 1 raz bym dała radę... Czy to jest suwnica w górę czy w poziomie? To chyba ma znaczenie przy czuciu tego obciążenia, prawda?

Night, mieliśmy zmienić wersję wiosłowania po kilku tygodniach i zastanawiam się kiedy by był dobry czas ? Ten trening robię już 11 tygodni i będę robić jeszczze 3 tygodnie a po urlopie zmiana. Także może dopiero w następnym planie treningowym można by było to uwzględnić ? Myślę, że już w następnym planie. Na 3 tygodnie to nie warto zmieniać.

31/05/19 Tydzień 11 Zachęcona pozytywnymi doznaniami z ostatniego treningu pośladków, stwierdziłam ze nie zaszkodzi mi zmienić kolejność ćwiczeń , przerzucić HT do środka treningu i zmienić zakresy powtórzeń w HT. Taki mały eksperyment. Trening E - posladki 1. Wznosy z opadu 20/20/20/20+ 20xcc/20x10kg/20x10kg/30xcc 5kg x24/5kg x24/cc x30 5kg [...]

Przy takiej talii to kupuj kiecki z dopasowaną górą i rozbombkowanym dołem.... Nikt nie bedzie w nich tak fajnie wygladał jak laska co ma 170 i 66 w talii. Zazdraszczam, mi sie talia popsuła po porodzie, a miałam 65-66:)

Dodo - po polsku sikający pies lol. W klęku na podłodze odwodzisz nogę w bok. Gumę zakładasz nad kolana. Pompowanie pośladków a to już wiem :-D to ja przysiady porobię jednak :-P

A wódka to nie ma kalorii ? %-) Choinką hahah dobre :-D chociaż coś w tym jest Czysta ble %-)

Czysta jest ok, bo jest neutralna smakowo. A kolorowe czy drinki - to już w sumie ciężko coś z tym jeść.

A co to w góle jest za topic? Forum sportowe, dział ladies, dziennik jednej z bardziej zmotywowanych lady - i takie rzeczy? Po wielu podróżach smakowych i etapach - tylko fikołki, tylko whiski, tylko prosecco, tylko wóda - czasami lampka zimnego białego winka typu Gewürztraminer.

Oczywiście masz rację, ja wybieram słabiej wyposażoną siłownie bo jest po prostu bliżej, a że obecnie obowiązków cała masa każdy kwadrans na wagę złota:-))

My sobie podzieliśmy tydzień tak że 3 popołudnia ja mogę iść na siłownie a w pozostałe żona. łatwo nie jest ale się da.

My sobie podzieliśmy tydzień tak że 3 popołudnia ja mogę iść na siłownie a w pozostałe żona. łatwo nie jest ale się da. Mamy identycznie :-) Jak jedno na siłowni to drugi odbiera dziecko, lekcje, zajęcia popołudniowe. Co drugi dzień zmiana :-)

No ale nie wierzę że wolałabyś nie mieć dzieci. Wiadomo że czasem bywa masakryczny kołowrót, ale jednak jest przynajmniej wesoło. U mnie bez dwóch zdań żona wkłada więcej wysiłku w wychowanie dzieci, bo jakoś tak chłopaki wolą z mamą załatwiać niektóre rzeczy a inne znów z tatą tatą. Ja śmigam na lekce pływania, ze starszym sprawdzam, czy zrobił [...]