ja

Ja mam słabsze weekendy, trenuję, na rowerze jeżdżę ale z miskami kiepsko wiec jak tylko troszkę wina wypiłaś i nie przejadłaś się na imprezie to i tak dużo, przynajmniej dla mnie nie do ogarnięcia jeszcze :) no a po za sprawami dietetyczna-sportowymi to mam nadzieję, że się świetnie bawiłaś

"Ile razy dziennie trzeba robic cwiczenia i jak dlugo zeby byly efekty" - przysiegam ze jak jeszcze raz zobacze to zdanie na fb to zaczne krzyczec 8-) Tea szkoda gardełka %-) Kiedys moze dogonie Bazylie chociaz skubana ucieka szybko 8-) Jest szansa. Za trzy tygodnie znikam na 14 dni. Po powrocie okaże się, że to ja będę gonić Ciebie. :->

Tea czy ja dobrze widzę 52,5cm?? WOW!! Jest super, cyferki nie kłamią! Gratulacje, jesteś motywacją! :-) PS. Widoczki jak zawsze super. Zmieniony przez - bazylia35 w dniu 2017-06-26 08:24:40

Ja też czekam z niecierpliwością :)

Ja również dołączam do tych czekających z niecierpliwością :-)

mój luby kupił kaczkę i ją nawet upiekł. Dobra była, ale dużo z tym zachodu. 8-O super ten Twój narzeczony Tea!

ja osobiście kaczki nie lubię, nie jem - może nie istnieć. Kaczki objadają moja żona ze starszym synem - im smakuje.

Ja nawet chyba nigdy nie jadłam, choć nie pogardziłabym ;-)

Kaczka rulez! Ja ptactwo lubie...np taka ges...U mnie niestety musze kupic cala ges, kawalkow nie sprzedaja. Jakby co rzeznik rozbierze i mozna zamrozic. O mniom niom.

[...] było nawet szkolenie na ratownika dla dzieciaków ;-) Wczorajszy trening: TRENING: Tydzień 18: Poniedziałek DT 03-07-2017 Wrażenia: Trochę frustrująco, bo siłka zapchana a ja czekać nie lubię 8-) Dziś domsy wszędzie – plecy nogi pośladki. Normalnie czuje że żyję ;) TRENING B Rozgrzewka 15 min marsz na bieżni pod górkę + ogólne rozruszanie. [...]

I bardzo dobrze - niech się boją. ja byłem kiedyś na weselu gdzie rodzina młodego przyleciała cała z USA, a ogólnie to włoskiego pochodzenia. To się bali pić z nami czysta wódkę na weselu. Sączyli whisky.

Kurcze - no ja się ogląda te fotki to człowiek ma smaka pojechać i zobaczyć te miejsca na żywo.

aaa! ja mam takie tyły, że dopiero dziś zobaczyłam podsumowanie! Teapot gratuluje! Cudowna zmiana, przepiękna talia i jaka ładna pupka się robi :) przepięknie, wow super super bardzo się cieszę z Twojego sukcesu,

Tea, też tak mam z wagą. Zazwyczaj w sobotę, jak dobrze się wyspię, jest niższa, a w tygodniu zawsze około kilograma więcej (czasem i ze dwa) A co do robienia omletów dzień wczesniej to ja smiem twierdzić, że na zimno są nawet lepsze :-) Zmieniony przez - missInvincible w dniu 17/07/2017 10:58:01

Dobrze się rozgrzej, nie szalej i jakoś pójdzie. Ale wiem że to niełatwe - ja ciągle ćwiczę z czymś bolącym. Ale ryzyko jest niestety wtedy większe że coś się urwie.

[...] GŁÓD treningowy. Zaczęłam wiec wchodzić trochę w rejony cardio żeby się zmęczyć wreszcie – zamierzałam to zrobić od miesięcy i nie wychodziło… a teraz jest dobra okazja. W poniedziałek zrobiłam poważniejszy trening – plecy poczułam przy odwodzeniach nóg na wyciągu – fizjo kazała mi się wstrzymać z ruchami tego typu. Szkoda, bo lubię :)) [...]

[...] cm na minusie - i oby tak dalej :-) Szczerze – nie miałbym nic przeciwko małemu biustowi! Ile fajnych kiecek można by nosić… A tak wydaję fortunę na staniki żeby wyglądać jako-tako. Wczorajszy dzień zdecydowanie lepszy – więcej energii, plecy sporo lepiej. Za to ręka/ramię – ja już serio nie nadążam o co chodzi z ta ręką! Bol nadal jest – [...]

Duzo cm na minusie - i oby tak dalej :-) Szczerze – nie miałbym nic przeciwko małemu biustowi! Ile fajnych kiecek można by nosić… A tak wydaję fortunę na staniki żeby wyglądać jako-tako. Ja też wydaję fortunę, żeby jako tako wyglądać - gąbka w nich nie jest tania. %-)

[...] się bardziej niż z błyskotki – chyba to oznaka bycia dorosłym! Wreszcie coś co pomoże mi ogarnąć te kocie kłaki :)) Micha – urodzinowa: śniadaniowy burger z pulled pork, jajem i bekonem (o mamuniu! Jakie to było pyszne!), później jakieś pomarańcze i dopiero kolacja z lubym i przyszłym teściem. Pyszne włoskie żarełko, sporo wina i nawet deser. [...]

[...] sałatki z podanymi składami + świeże soki i nawet szejki proteinowe. Po pracy fizjo – w sumie gdybym nie chodziła na siłownię nie zauważałabym już żadnego bólu pleców – pojawia się tylko w sytuacjach treningowych. Ten jeden feralny mięsień (chyba mięsień, nie potrafię tego przetłumaczyć dobrze) jest nadal bardzo spięty – i faktycznie jak fizjo [...]