ja

Żona obcina syna bo ma takie włosy, że we wszystkie strony się kręcą więc maszynka 15mm i jazda. A, że obaj mamy blond włosy to ja muszę iść do fryzjera bo na górze muszę mieć dłuższe bo jak się ogolę samą maszynką to żona się śmieje, że z wojska uciekłem. Poza tym z pewnej odległości wyglądam jak bym był łysy bo jasnych włosów nie widać jak są [...]

ja do fryzjera totez ze dwa razy w roku chodze :P ale czas iść bo od słońc amam siano :P

Ja już przechodziłam fazę farbowania włosów w domu i więcej tego błędu nie powtórzę :-P co 3-4 miesiące wizyta mi wychodzi :-)

ja też już nie wrócię do farbowania włosów w domu, 2-3 razy w roku farbowanie u fryzjera i o niebo lepiej ;-)

dajcie spokój - nie ma mowy przy dlugich włosach się babrać w domu. Ja mam takiego typowego "fryzjera" co w mniej niz godzinkę raz na 3mce załatwia problem. Szybko i bezboleśnie. Ostatni raz byłam w lutym i teraz juz fatalnie jest... Ale ciągle się boję, szczególnie ze do niego takie różne latawice lubią przychodzić... latawice - w sensie [...]

Ja mam włosy do pasa i sama farbuje :-D

Ja też sama farbuje już od lat, a mam długie :-)

A ja nie farbuje :-D raz w życiu zafarbowalam w czasach szkolnych i wyszła mi marchewka %-) myłam włosy kilka razy dziennie, żeby to zeszło }:-( Od tamtej pory już więcej nie próbowałam. Za to robię keratyne regularnie. Od kilku lat mam jedno pasmo siwych włosów - w zimie się trochę poszerzyło, ale nie specjalnie się tym przejmuje.

Może się mylę ale chyba łatwiej osiągnąć dobry efekt w domu przy ciemnym kolorze włosów? Ja jak farbowałam w domu to wydawało mi się, ze jest OK ale z perspektywy czasu widzę, ze były żółte i mocniej zniszczone niż teraz.

Ja farbuje na rudo i u mnie to jest co 1,5 max co dwa miesiące. Po prostu byłoby mi szkoda wydawać ponad 2 stówy za każdym razem :-D lata wprawy, nawet na ślub sama się farbowałam

A ja w młodości przeszłam wszystkie możliwe kolory włosów, a teraz stawiam na naturalność i pielęgnację. Jak zacznę siwieć to wjedzie henna. A fryzjera odwiedzam tak co 3 tygodnie ze względu na grzywkę, wcześniej co pół roku końcówki.

to i ja sie wypowiem, mam już siwe włosy, a kolor ciemny więc musiałabym co 3 tygodnie chodzić do fryzjera, a że nie lubię to sama farbuję, choć długo mi się zeszło zanim znalazłam "mój" kolor, maluję same odrosty i szybko resztę włosów i jestem zadowolona

[...] henna i tu nie ma opcji fryzjera. Z resztą kto by chciał tyle godzin siedzieć :p Pewnie blond też by się ogarnęło w domu. W końcu farby fryzjerskie można kupić bez problemu. Pewnie kwestia wprawy i do edukowania się :p . Ale już jakieś pasemka, sombre itp. to już raczej trzeba płacić. Ale jak ktoś lubi to po co sobie odbierać przyjemność

2 stówy od głowy chyba muszę zmienić robotę %-) Za mało bierzesz jako trener :-P Nie trenerka to tylko dodatek, może bym z tego wyżył, ale to za dużo wyrzeczeń ;-) Ja aktualnie wszystkim odmawiam. Nie mam czasu, nie chce mi się. Pomagam za darmo w czasie swoich treningów jak ktoś jest sensowny. Jedynie diety i treningi nadal układam bo to mogę [...]

Ja mam też fajną pracę - robię to co lubię, wszystko związane ze sportem i rekreacją. Plus niestety dużo różnych papierologicznych organizacyjnych kwestii. natomiast u mnie często zawody, imprezy są w weekendy więc dodatkowo to mi pochłania sporo czasu który inni mają zazwyczaj wolny. ale nie narzekam - lubię to co robię.

Dzięki rion! Ja bym chciała bardziej suchą górę i przyznam, że zawsze schizuję na tym punkcie, bo nigdy nie mogę dojść do takiego punktu w redukcji, gdzie ten BF w górnych partiach jest niski. No ale zobaczymy jeszcze za te parę tygodni jaki będzie ostateczny efekt.

Olbrzymia, ale u facetów też. Bo np. w mojej kategorii -80kg kolesie schodzili z 89-90kg do 80kg, a ja chodziłem w 82-83 na codzień.

to jeszze zalezy ile te 3-4kg stanowiło % ich masy ciała , bo zbicie 2-3% may ciała to na lajcie idzie zrobić, bez spadku mocy ja przez startem w lidze zbiłam 2kg mimo tego że jeszcze na dodatek akkurta okres dostałam, co mocno pokrzyżowało plany :P

no ja mówię o zbijaniu na noc, waga o 7 i start o 8

ja się pół godziny rozgrzewam - to by niewiele zostało na trening %-)