Widzisz wymieniasz co chwile nowe składki Stero Packa, więc mało ich nie ma. Nie będę mówił, że to nie dla witamin jest, bo napiszesz zaraz, że jest mało żeń-szenia I GUARANY, a potem że jest mało Omegi-3, a następnie Zielonej Herbaty, L-Karnityny, I na końcu napiszesz, że jest mało HMB i GLutaminy i tak dalej i tak dalej :-]
Witam Na tą chwilę dziennik ruszy pełną parą znów 15go stycznia. Wtedy zaczynam redukcję. Będą pojawiać się na bieżąco fotki i opisy wszystkiego. W tej chwili trenuję z lżejszą intensywnością bez powt wymuszonych. Lekko obniżyłem spożycie białka (około 250gr na dzień). Celem, jak pisałem na początku są Mistrzostwa Polski w kulturystyce klasycznej [...]
Tak , widziałem , dzięki. Na razie czekam na opinię trenera bo moja opinia jest bardzo zła. Nic nie idzie tak jak powinno na tą chwilę. Chyba że Łukasz powie inaczej i obierze jakąś strategię. Jeśli do debiutów nie będę wyglądał zadowalająco to nie będzie sensu na starty w sezonie wiosennym.
[...] i bica. 20.04.2011r. - dzień 23 1. 3 kawałki chleba z szynką 7:45 2. 5 kawałków chleba z szynką 10:30 3. zupa grzybowa i bigos 15:00 4. serek wiejski, kefir 21:00 Biegałem, chwile pokopałem w nogę. Przed spaniem podciągałem się na drążku i robiłem pompki na poręczach. 21.04.2011r. - dzień 24 1. jogurt z owsianymi, troche rodzynek i cynamon [...]
[...] padaka, jak on by sie przylozyl pare lat temu, to teraz by imo triumfowal, bylo kilku, ktorym bardzo kibicowalem i mieli potencjal na top5 a nawet 3 mr o ale zablysli na chwile i znikneli, glownie za sprawa rodziny, zarobkow itd. beyeke widzialem ostatnio na insta wrzucal stare foty i zebral o sponsora, zeby go mailowali %-) klancira [...]
[...] taka mala rureczka wlozona przez tetnice w pachwinie i prowadzona w gore, przez serce az do tetnicy szyjnej i tam wpuszczony kontrast . Moim najwiekszym zamartwieniem na chwile obecna jest to, ze z tego powodu przez jakis czas nie bede mogla robic przysiadow, wykrokow A to ze wzgledu na ryzyko pekniecia szwu w tetnicy pachwinowej = krwotok = [...]
[...] Ciepła woda z cytryna o octem jabłkowym raz Wstałam wkurzona na maxa...Moj chłopak ogladal filmy do 4 rano i miał głęboko w poważaniu, ze chce spać...Budziłam się wiec co chwile i wstałam jak zombie...Cos czuje, ze będą się powoli szykować zmiany... Zaraz jem śniadanko i zabieram się za prezentacje. Musze jeszcze usunąć tipsy, pobiegać i...iść [...]
Dzień 3: Matury ustne – część pierwsza – angielski, wszyscy zestresowani, co 5 minut ktoś latał po batoniki lub kloca stawiać Mnie też przycisnęło, I dobrze, bo gdyby nie to to spaliłbym mieszkanie - wstawiłem rano kurczaki I zapomniałem wyłączyć, gdy wychodziłem - skwarki. po 4 godzinach wyczekiwania, przyszła moja kolej, o [...]
Dzień 6: Cały dzień zleciał mi na przyrządzaniu jajek na 100 sposobów i grze w fifę. do tego trochę testów na prawko, prezentacja i trening. Mój mistrzowski skład Dieta: Jajecznie Mięso tylko po treningu. Przed chleb ciemny, taki w plastikowych torebkach sprzedawany, niby bez konserwantów, a przydatność do 2009 1. jajecznica. 2.jajka gotowane. [...]
Dzień 11: Ostatnia matura, ustny polski. Przebieg dość ciekawy – umiałem tylko wstęp, za to “masz bardzo oryginalne poglądy i podejśćie do prezentowanego tematu “ , Wyrecytowałem pięknie to co umiałem, sporo improwizacji, następnie pytania, 3 czy 4 chyba, siedziałem najkrócej z wszystkich, może było by dłużej, ale [...]
Dzień 13: Oj ciężki “poranek”, wstałem o 11 bo byłem umówiony na opalanie, po powrocie chwilę w domu, a potem pierwszy raz w tym roku jeziorko, lipa, bo koksów było pełno i nie było czym się lansować Po powrocie osiedle, no i wiadomo... Ale na razie przerwa od używek, trzeba się trochę ogarnąć, ale w sumie maturę ma się raz [...]
Dzień 16: Wstałem trochę później niż wczoraj, ale dalej jakoś tak rano, Śniadanko śmignąłem na zakupy, obczaiłem dobrą dupę, praktyki chyba ma w osiedlowym markecie, więc trzeba będzie częściej na zakupy zachodzić. Potem drugi dzień z rzędu pow****iałem się na babę z poczty i zaczęła się nuda, przerwana na chwilę treningiem, eh. BTW zrobiłem [...]
Dzień 28, 29, 30, 31: Nie opisuję każdego dnia po kolei, bo wszystkie wyglądają w sumie podobnie, wstaje późnym popołudniem jem co chcę, oglądam filmy, gotuje jakieś cuda. Dieta: A co to dieta? We wtorek na śniadanie... Mięsko do naleśników W trakcie przygotowania W czwartek na śniadanie... I na kolację Trening: regeneracja Jedynie w środę [...]
Dzień 37: Co dzień mógłbym się budzić tak jak dziś – po 12. Wyciągnęli mnie wczoraj na miasto, do domu wróciłem dość późno + nieprzespana noc dnia poprzedniego i o – spanie do południa. Zjadłem, chwilę pograłem, trening, granie i dzień szybko zleciał. Dieta: Jadłem tylko 2 razy, nie mam coś apetytu, na śniadanie jakieś [...]
Dzień 47: Spałem, oj długo spałem. Śniadanie, film - “Byliśmy żołnierzami”. Ogólnie raczej nie przepadam za filmami wojennymi, chyba jedyny wyjątek do tej pory, to “Łowca Jeleni”, ale “Byliśmy żołnierzami” akurat, nie tyle co mi się podobało, co sprawiło, że gdy pojawiły się napisy [...]
[...] więc wreszcie ruszę dupę z przed komputera. W sumie to już wczoraj poczyniłem pierwsze kroki – wyszedłem pograć w piłkę, kondycja nie tragiczna, choć były chwile załamania, pośladek daje o sobie znać, w jednym ze starć wybiłem chyba palec u nogi, ale da się przeżyć. Dieta: Dziś już całkiem przyzwoite żarcie – 3 [...]
Dzień 2: Praktycznie od rana poza domem, jeszcze siedziałem w majtkach, gdy zaczęli wyciągać mnie na miasto, pierwotnie w poszukiwaniu pracy dla kumpla, potem padł pomysł strzelenia sobie taniego winka - Amareny, przed czym dzielnie się broniłem. Mam różnych kolegów i różne rzeczy piją. Do domu wróciłem koło 15, posiedziałem chwilę, polatałem [...]