Szk, gdybyś był tu trochę wcześnie to byś wiedział, że bardzo często prowadziłem rzeczową debatę na merytoryczne argumenty, ale myślisz że mam ochotę i siły na to za każdym razem?
Z całym szacunkiem ale s*** kulę, bo miliard razy odpyerdalałem posty na długość ksiażki prowadząc z kimś właśnie dyskusję polityczną, albo jakąkolwiek inną.
Mam kvrwa pracę i życie i zwyczajnie dosyć mam już bycia tym gościem, który zaczyna merytoryczną dyskusję, wraz z argumentami, badaniami i przykładami z życia, robi z jakiegoś tematę dyskusję niemal akademicką, odpowiada na miliard kretyńskich pytań i wykazuje luki w logice dyskutanta. W imię czego kvrwa pytam się? Przekonania Puara?
Niech ktoś raz zacznie sam taką dyskusję, z poparciem swoich tez w badaniach z dobrego źródła, lub z poparciem w faktach, a nie dyskusje opartą na domysłach, pierwszych z brzegu myślach itp.
Dyskutować poważnie to sobie mogę z Pilkiem, bo gość zawsze odniesie się do argumentu, pokaże na czym opiera swoje tezy i jakie jest źródło jego info,a nie rzuci parę ogólników w eter, będących zlepkiem tego co zasłyszał od innych i sam wymyślił w chwili pisania posta. Jest jeszcze paru innych forumowiczów, ale jakoś pilek przyszedł mi pierwszy do głowy
Jestem na tym forum trochę lat i po prostu brutalnie mówiąc na niektórych nie mam zamiaru tracić swojego cennego (choć bez przesady
) czasu. Tak samo jak pewnie duża część osób na tym forum uważa, że na dyskusję ze mną też nie warto tracić czasu, bo jestem zapatrzonym w jedną rację pyszałkiem - i niech tak sobie myslą.
Poważną dyskusje na forum jestem w stanie prowadzić tylko z częścią forumowiczów, bo po prostu nie lubię wypruwać flaków na darmo,a porządna dyskusja niestety tego wymaga - zaangażowania, solidnych argumentów, źródła i przede wszystkim czasu. I ok, wchodzę w to ale tego samego oczekuje od drugiego rozmówcy. Jeżeli komuś wydaje się to głupie, to nie ma musu, ale proszę łaskawie zrozumieć mnie że nie będę chciał dyskutować z kimś takim.
Przepraszam wszystkich niezainteresowanych że musieli czytać ten wynikający z dużego bóldvpizmu post.