W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Tool nową płyte wydaje. Album będzie się składać głównie z niepłyty Będą różne bajeranckie gadżety.

Słucha ktoś z Was Sepultury albo SoulFly? Nie mogę się przekonać do tej muzyki, a ma mnóstwo fanów.

pilek

Przeciwko jakim zadaniom się sprzeciwiłeś?

w zasadzie przed konkretnym obiektem
czyli całym zestawem zadań , prawie cały dzień na nogach przy 112 kg to już czuć i klimat ch**owy tam jest
jak nie pyknie to bajo , już mam tak wyj**ane że szkoda gadać , oni to wiedzą ale jest taki deficyt w załodze że ten okręt już ledwo płynie
i tak jestem tylko do kwietnia więc jakoś się nie spinam

Do kwietnia kawał czasu. Planujesz dalej jakiś byznys? Chyba najlepsza opcja na niezależność i git piniondz.

Ja zrzrucam trochę kilogramów, bo nadwagą + dużo pracy przy komputerze to też nie jest fajne połączenie dla pleców. Na razie to zrzucanie trwa ledwo 3 tygodnie. Najpierw 99,7 potem 98,9 u lekarza. Jakiś tydzień temu 98,5 teraz nie wiem, bo wagi nie mam przy sobie. Ale mam chwilę czasami takie, że op******ibym coś na bogatosci, ale jednak chciałbym już cały czas zmienić nawyki żywieniowe, żeby nie wrócić do dawnej wagi. Jakbym zszedł tak do 86-87 to byłoby fajnie.


Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2019-08-23 19:22:25

Zainstaluj sobie Fitatu

Ja ważę 87-88 przy 185cm. Co to za aplikacja zabstyl>

spokojnie ogarniam sprawy
niby do kwietnia sporo czasu ale
zaczynać gdzieś od nowa , już mi się nie chce
jakbym nie planował to już dawno odj**ałbym Anioła
cały czas robie swoje tylko powolutku
ale do celu , jak nie pyknie to opuszczam Polsze

Do liczenia kcal i makro, wklepujesz to co zjesz i Ci pokazuje ile już nabiłeś w stosunku do twojego zapotrzebowania

Dzięki za info zabstyl. Co do za granicy to też jakaś opcja, zarobki powinny być spoko i może jako tako będzie prosiak. Ja nie wiem czy nie wyjadę jak skończę doktoranckie. U nas na razie wisi cały czas jakaś kartka przed zakładem, ale o posadzie w Czechach, a tam jakiegoś dużego przeskoku nie będzie raczej jeśli chodzi o kasę.

No właśnie Pilek miałem mieszane uczucia, bo gdyby ktoś mi zakrył oczy, to powiedziałbym, że zaj**ista kapela.
Z drugiej strony ewidentnie robili se jajca z hierarchii kościelnej.
Wracając znowu do strony obronnej, to uważam się za katolika, ale od dłuższego czasu dostrzegam u siebie narastające zniesmaczenie i zniechęcenie w stosunku do kościoła jako instytucji. W przypadku gdyby podarli Biblie itp. to też byłbym oburzony. No a że wokalista ma pseudonim artystyczny Papa Emeritus, to nawet człowiek po cichu się zaśmiał