W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Panowie mam dużo wolnego czasu po pracy i chciałbym go jakoś dobrze spożytkować. Myślałem nad nauką programowania, lecz kompletnie nie jestem z tym na bieżąco i nie chciałbym stracić czasu na naukę jakiegoś przestarzałego języka Oczywiście fajnie by było, jeśli po jakimś (dłuższym) czasie szło by na tym zarobić chociaż na paliwo, choć póki co nie jest to dla mnie priorytetem. Myślicie, że ucząc się tylko w domu z internetu i książek jest wgl. możliwe wybić się na dzisiejszym rynku? A może sami w tym siedzicie?

Możliwe, ale musisz zap*****lać. Najłatwiej zacząć od front-endu, żeby wejść na ten rynek.

Waluś kurła cardio porzucił

Ja używam programowania na uczelni, choć są to proste rzeczy. Języki python, programowanie w bashu (ale to bardziej takie polecenia do gromacsa), teraz zaczynam używać grep, awk, sed - do edycji plików tekstowych. Juniorów podobno teraz z tego co mi koledzy mówili bardzo dużo, ale midów i seniorów niewielu, więc jest szansa na awans. Z tego co widzę to ludzie polecają robić projekty, żeby coś przedstawić w CV. Ja bawiłem się w proste strony python+django. Ale i tak komercyjnie nie pracowałem.

Kurła nie mogę zasnąć

Może to być spowodowane chorobą, może także wynikać z deregulacji zegara biologicznego, może akurat w tym czasie masz zmniejszone wydzielanie melatoniny. Dlatego tak ważne jest kładzenie się i wstawanie o podobnych porach, jeśli np wstałeś dzisiaj dość późno, twoje maksimum wydzielania melatoniny będzie przesunięte do późniejszych godzin. Może też piłeś napoje zawierające kofeine (kawa, mocna herbata, cola, napoje energetyczne). Są jeszcze inne przyczyny.

Ja to mam generalnie rozwalony sen przez chorobę bo w dzień śpię w nocy nie mogę, ale teraz chce mi się cholernie spać tylko nie mogę bo mnie płuco nap*****lamento bo mam tam przerzut a coś przeciwbólowego mogą mi dać dopiero za godzinę bo dostałem niedawno

A pić to piję tylko wodę i inkę, a wiadomo inka nie zabija

Czyli najlepiej strony www? Jeśli tak to od czego zacząć? html? Ostatni raz z programowaniem miałem styczność 4 lata temu w technikum, gdzie coś tam pisałem w html'u właśnie, pascalu i c++, ale to były podstawy podstaw, więc zdaje sobie sprawę jakie ciężkie wyzwanie sobie postawiłem, ale nawet jeśliby kompletnie mi nic nie wychodziło to chyba lepsze to niż siedzenie przed tv z piwem i chipsami. Agares komercyjnie nie pracowałeś, bo nie chciałeś, czy nie było ofert?

Nie pracowałem, bo wybrałem uczelnie i w sumie też dlatego, że za późno się za to zabrałem, a na uczelni mogłem łączyć to co wcześniej studiowałem z informatyką i teraz jestem w bioinformatyce (modelowanie molekularne).

Co do robienia stron, możesz być front-endowcem - bardziej siedzą w wyglądzie strony, kompozycji itp. (oni mogą poszaeleć jeśli chodzi o wygląd strony, takie czasem dusze artystyczne jak się niektóre stronki przegląda - html, css, javascript), w fasadzie. Lub back-end, który tam bardziej działa we wnętrzu (czyli jakieś bazy danych użytkowników i akurat do back-end używałem python + django, ale też np. java, ale javy nie używałem do back-endu). Polecam forum 4programmers tam ci też objaśnią co i jak.

Wysockiidzmoczycgabke

pilek

łokurva i jak tam leczenie? Wychodzisz z tego?

Nie wiem jak tam leczenie, bo nie czytam wyników badań. Mam je w nosie i zostawiam to moim rodzicom. Dla mnie najważniejsze jest to jak się czuję.

Wiedza zawsze jest lepsza niż niewiedza - chyba, że to działa na zasadzie placebo - czyli wolisz nie wiedzieć czegoś tam, skoro i tak nie masz na to wpływu.

Szacun dla Ciebie i tak za postawę, ale jeśli mogę wtrącić swoje 3 grosze. Warto się edukować w temacie swoich chorób. Podrążyć, nawet na zagranicznych stronach (a raczej głównie tam), często można znaleźć naprawdę ciekawe rzeczy. Ba, często można zweryfikować działania niektórych lekarzy, a nawet ujrzeć ich bezsensowność.

Ja w swoim przypadku tak miałem - wiadomo, u mnie kompletnie inny kaliber, bo po prostu krzywy kręgosłup, nie zmienia to jednak faktu, że dzięki swojej wiedzy, jestem w stanie odróźnić dobrego lekarza od chvjowego.

Czasami fachowcy popełniają zdumiewająco głupie błędy. Moja mama umarła przez szkolniacki błąd - lekarze podawali jej złe dawki leków (wg jakiś starych wytycznych). Jak przyjechał lekarz stryj z Australii to złapał się za głowę, kiedy zobaczył kartę pacjenta, że takie średniowiecze u nas ( to było dawno temu już, możę teraz jest lepiej)

Zmierzam do tego, że warto znać wroga (chorobę) i warto podchodzić z pewną dozą dystansu do lekarzy - bo niektórzy to wybitni specjaliści, ale niektórzy to konowały - jednak ich rozpoznanie w lwiej części zalezy od Twojej wiedzy na temat problemu.

Wiem, że wymagam dużo od takiego młodego gościa jak Ty, ale to jedna z większych nauk jakie ja wyciągnąłem w swoim życiu - edukować się w sprawach dla siebie istotnych, a nie ślepo wierzyć w autorytety. Oczywiście, nie chodzi o to żeby dyskredytować na siłę kogoś, chodzi o to aby również myśleć samemu.

pzdr