Szacuny
5248
Napisanych postów
17642
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
163175
Dremor dla mnie najagresywniejsza plyta wszechczasow w metalu jest "The great southern trendkill" Pantery. Znam Opiate, ale juz zapomnialem o niej-chetnie wroce. A jezeli chodzi o wywolywanie agresji muzyka, to nic mnie tak nie nakreca do rozp******u i bijatyki jak Prodigy Pozniej Pantera ale znacznie mniej.
Szacuny
2515
Napisanych postów
12794
Wiek
33 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
841469
Grind, widzę że nadajemy na podobnych tonach
Prodigy to top 1 jeśli chodzi o wyczuwalny brud w muzyce. Jak się tego słucha to ma się poczucie właśnie totalnego brudu, zepsucia, a przy okazji masz ochotę rozpyerdolić każdego na drodzę. Kocham to
Prodigy zdecydowanie top wybór, jeśli chodzi o trening. Pantera również jest u mnie bardzo wysoko, i też jest niesamowicie agresywna. W Opiate po prostu jest ta różnica, że jak Maynard się wydziera to przechodzą ciary - bo robi to bezproblemowo, bardzo wysoko i zayebistą mocą.
Obczajcie to np od 2:35 - wtedy wchodzi Maynard. To jak on się drze to jest kvrwa tak piękne że Freddie Mercury z całym szacunkiem, ale się chowa.
Zmieniony przez - Dremor w dniu 2019-02-22 10:20:32
Szacuny
5248
Napisanych postów
17642
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
163175
Ja mam ciary wlasnie jak Phil ryczy, czuc ta jego nienawisc do swiata. W ogole przez wiekszosc kariery w panterze zmagal sie z ogromnym bolem kregoslupa. Prodigy zdecydowanie czuc brud i k***ice, taka dzika k***ice. Zasyfione uliczki UK czuc
Szacuny
5248
Napisanych postów
17642
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
163175
Wysockiidzmoczycgabke
Grind czy to są... Gwiazdy porno? Ja piernicze ja to jednak gówniarz jestem...
Jada, CJ, tak. Trzecisa nie wiem. Abigail to fotomodelka, Andjela serbska piosenkarka. Wszystkie lubie, to tyle w temacie Jak mnie ktos pyta o typ Nie mam typu
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Czego się nauczyłem?
-Ludzie narzekają, że liczą się znajomości, a w sumie znajomości można sobie czasem wyrobić.
-Jeśli ktoś jest od ciebie wyżej w hierarchii/jesteś od niego zależny czy to w pracy czy na uczelni i poprosisz go o coś nawet drobnego to często ma cię gdzieś lub robi to po pół roku, a jak jesteś wyżej w hierarchii/są od ciebie zależni to wszyscy są dla ciebie grzeczni i mili i robią to o co ich prosisz szybko i dobrze, chętnie ci pomogą.
-Czasem nie lubię się zbytnio spoufalać, bo powoduje to, że ludzie czują się zbyt pewnie i robią rzeczy, które mi się nie podobają.
-A z takich rzeczy hobbystycznych to zaczynam sobie robić chatboty.
No warto się przejść. U mnie też jest problem, brak pieniędzy na razie mnie ogranicza. Dokładnie nie chcę opisywać o co chodzi. Ogólnie to czasem za dużo czytam ludziom w myślach, za dużo rozkminiam jak zareagują oraz tworze często fałszywe wizje przyszłości. Ogólnie za mało robię, za dużo myślę.