SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 4641599

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Czyli nadal mamy dzień święty, nadal mamy przykazane go święcić, ale ten dzień to teraz niedziela, bo po prostu zmieniły się okoliczności.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 537 Napisanych postów 15855 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 256574
Prosiakuuu
wysłałem PW.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1939 Napisanych postów 17102 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 90281
Wysockiidzmoczycgabke
Ale nie rozumiem co ma piernik do wiatraka? Fragment, który przesłałeś to po prostu nakreślenie mniej więcej końca świata, powrotu Zbawiciela na ziemię i tego, jak będzie to wyglądało. Co do tego, dlaczego dzień święty został przesunięty na niedzielę to przed zmartwychwstaniem była dniem takim jak każdy inny, ale po tym jak Chrystus zmartwychwstał stała się przypomnieniem, że i my kiedyś zmartwychwstaniemy. I pewnie zaraz powiesz, że to już wymysł Kościoła, ale Chrystus powiedział do Piotra "Ty jesteś skałą na której wybuduję kościół mój". Więc to nie jest jakiś tam sobie kościółek, jakieś kółko zainteresowań, założył go sam Zbawiciel, to jest Kościół Chrystusa a papież (święty Piotr był pierwszym papieżem) jest jego namiestnikiem. Dawniej dniem świętym była sobota, ale w momencie pokonania śmierci Chrystus wskazał nam ten dzień jako dzień tryumfu nad grzechem.


Sorry ale Jezus tymi słowami nie zniósł świętowania szabatu z soboty na niedzielę. Tak to możemy wszystko interpretować według własnego widzi mi się.

Był taki czas gdy w tej sprawie (słownie) wojowałem z katolikami podobnie jak jehowi, dopóki sobie nie uświadomiłem że biblia nie jest żadną "jedyną prawdziwą księgą" i że myli się w wielu kwestiach (sorry xD). Od tej pory mam luźne stanowisko co do tego jak kościół katolicki interpretuje swoją wiarę, ba, często według mnie robi dobrą robotę bo w końcu katolickie wierzenia to miks chrześcijaństwa i słowiańszczyzny (i dobrze). Dziwi mnie tylko to że ci którzy całą biblię biorą za jedyną objawioną prawdę - godzą się na interpretowanie jej przez pryzmat kk

Konsantyn Wielki to zmienił a nie Jezus:

https://dlaczegoniedziela.pl/niezapomniany-dzien/
https://en.wikipedia.org/wiki/Sabbath_in_Christianity

Mi to tam pasi. Oddanie czci słońcu jako czemuś co podtrzymuje życie na ziemi czyli odwołanie się do tradycji przodków + oddanie czci Jezusowi. Ale dziwi mnie że hardkorowym fanom biblii to nie przeszkadza :P



Zmieniony przez - Puar w dniu 2019-01-29 20:09:34

Zmieniony przez - Puar w dniu 2019-01-29 20:12:25

"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Bóg jest rzeczą względną ... religja jest bezwzglębna



Zmieniony przez - BlacCat w dniu 2019-01-29 20:25:06
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
To już temat na inną dyskusje. Wybacz, nie ma siły się teraz nad tym zastanawiać.

Już nigdy nie zrobię takiej głupoty że nie zjem nic przed wlewem. Myślałem że brak jedzenia = równa się brak rzygania. Ale od rzygania żółcią boli mnie cały układ pokarmowy. Mialem wrażenie, że zaraz wyrzygam wnętrzności. I dopiero jak zjadłem zupke to trochę pomogło.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Co do snów to jeśli obudzimy się w fazie REM, to pamiętamy nasze sny (lub tuż po). Im dłużej śpimy tym większa szansa, że zapamiętamy sen, bo kolejny cyklach 1,5-godzinnych długość fazy REM wzrasta, a NREM (SEM) spada.

A moim zdaniem nic nie będzie. Będzie tak samo jak przed naszym życiem. Wieczny sen bez marzeń sennych

Ciężko mi przetłumaczyć to na nasz język, ale ludzie biorą życie zbyt indywidualnie. Ciężko to wyrazić słowami. Chodzi mi o świadomość. Każda pojedyncza świadomość trwa krótką chwilę (jedno życie człowieka). Ogółem życie to nieskończenie wiele świadomości. Gdy zbudujemy świadomą maszynę ludzie lepiej to pojmiemy. To mechanizm, który daje nam ułudę czegoś więcej. Gdy zbudujemy silną AI, a świadomością stanie się setki algorytmów, może wtedy będzie to bardziej zrozumiałe. Może nasza świadomość to tylko aktywność mózgu i nie ma drugiego dna. Chciałbym jednak, żeby to drugie dno było.

Tylko dlaczego ta świadomość (ja) powstałem akurat teraz. Nie mogę po prostu tego pojąć. Czy rzeczywiście pojedyncza świadomość, czyli np. moja to tylko krótki epizod na przestrzeni wszechświata.

Nie wiem jak to przekazać. Po prostu jest nieskończona ilość świadomości. I teraz moje pytanie. Moja świadomość to mój obecny stan, moje życie i widzę to wszystko ze swojej perspektywy. Jeśli umrę to moja świadomość ze mną. Tu może się pojawić pytanie: czy
a) będę miał kiedyś inną świadomość, będę jakimś tam innym człowiekiem (reinkarnacja) - moim zdaniem przechodzenie byłoby dziwne, bo niby na jakiej podstawie, miałbym przejść i czemu do tego czy do tamtego?
b) może świadomość to tylko krótki urywek, chodzi mi o to, że życie to chwila i świadomość na zawsze przepada wraz z nią?
c) może świadomość rozpatrujemy zbyt indywidualnie? Może istnieje coś na wyższym poziomie tylko, że ciężko na ten wyższy poziom wejść. Mam na myśli ogół świadomości, jako jedna świadomość. Ale jako ogół nie mam na myśli jednej funkcjonalnej jednostki

Moja interpretacja Drzewo poznania, bo może w ten sposób pośrednio wyjaśniony jest nasz stan przed naszym życiem i będzie po naszym życiu.
Filon z Aleksandrii, uczony Żyd z Aleksandrii, który studiował wiarę judaizmu w świetle filozofii greckiej, analizował sens drzewa poznania dobra i zła w dziele O stworzeniu świata (De opificio mundi)[a]. W trakcie refleksji myśl filozofa prawie natychmiast, niepostrzeżenie przechodzi z sensu dosłownego w alegoryczny. Drzewo poznania dobra i zła jest dla niego symbolem mądrości, roztropności, dającej duszy zdolność rozeznawania. Raj dla Filona jest bowiem symbolem ludzkiej duszy. Zerwanie owoców z drzewa oznaczało naruszenie tej mądrości w duszy człowieka. Adam jest symbolem inteligencji, Ewa zaś świata zmysłów. Ewa została ukazana jako wzięta z żebra Adama w czasie jego snu, dlatego, że gdy inteligencja śpi, rozbudza się zmysłowość. W raju, zmysły były pomocą inteligencji. Byli oni nadzy, co oznaczało że przed upadkiem byli w stanie, który nie charakteryzował się ani cnotami, ani wadami. Wąż był symbolem doznawania przyjemności w sposób nieuporządkowany, które w konsekwencji sprawia, że człowiek pełza po ziemi. A podążanie za tymi przyjemnościami niesie za sobą karę; człowiek skazany jest na ciężką pracę na roli, by nie być głodny. Zerwanie owocu z drzewa poznania, dokonane za namową węża, oznaczało naruszenie mądrości i roztropności.

Odnoszenie się do zmysłowości, przyjemności i bólu po upadku bardziej w sposób fizyczny. Przed upadkiem byliśmy od tego odsunięci od cierpienia czy świadomości, że jest się np. nagim. Taka trochę nirwana.

Hedonizm - podążaniem za przyjemnościami fizycznymi: dobre jedzenie, seks, alkohol narkotyki -> zmysłowość ->kojarzone jest z grzechem i charakteryzuje stan po upadku raju

Odsunięcie na bok fizyczności, kontemplacja (medytacja - religie dalekiego wschodu, modlitwa - religie abrahamowe). W chrześcijaństwie asceza, posty itp. W buddyzmie wyzbycie pragnień i przywiązań - bardziej wskazuje na to przed upadkiem raju.
3
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5248 Napisanych postów 17642 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 163175
pilek
Jak byłem mały i śnił mi się koszmar to potrafiłem sobie przez sen oczy otworzyć albo świadomie "umrzeć", żeby mnie potwór nie złapał, bo wiedziałem, że jak się wydyndam to mi się sen skońcczy


O k***a, miszcz!
To snienie o sikaniu i sikanie za dziecka mi sie zdarzalo
A lunatykowaliscie? Jak mialem z 8-9 lat, byla u nas siostra mojej matki. Ojciec.byl w pracy. One siedzialy pozno w nocy w kuchni i sobie gadaly. Ja wstalem, poszedlem do kuchni, i nie reagujac kompletnie na to ze do mnie mowily, otwarlem piekarnik, sciagnalem pizame z tylka i chcialem sikac do piekarnika. Pytaly sie co robie, ja sie odwrocilem i smialem. Skapowaly ze lunatykuje, zaprowadzily mnie do kibla i z powrotem do lozka. Nie obudzilem sie I nie pamietalem tego

"CHO NO TU" - Seba

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Ja się często budzilem w środku nocy w łóżku rodziców. Ale często też przychodziłem do nich świadomie bo bałem się spać a potem pewnie już podświadomie tam wędrowałem. Ale lunatykowanie nie jest takie złe. Za to moczenie się za dzieciaka to trochę przykro mi się robi dzieci co się moczą bo sam wiem jakie to przej**ane.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3125 Napisanych postów 22804 Wiek 36 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 208988
Ja się bałem jak na półśnie z kimś gadałem i pamiętam jak w takim półśnie z ojcem gadałem jak prasował sobie koszule do pracy i śmiał się z tego co mówiłem. Generalnie to bałem się, że powiem rodzicom przez sen, że strugam pinokia i będzie przypał. Miałem też lęki jak byłem mały, że psy zacznąć mówić i powiedzą jak pałowałem wiplera.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5248 Napisanych postów 17642 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 163175
O k***a psy zaczna mowic , tego leku nie mialem

"CHO NO TU" - Seba

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

UFC 203: Miocic vs. Overeem – wyniki

Następny temat

mma; )

WHEY premium