W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Ja jak każdy imigrant przeszedłem ten etap dzielenia mieszkania i domu. Wszystko zależy od współlokatorów ale na szczęście nie miałem tam kłopotów.

Ale.tez nie mieszkałem z Polakami. Każdy był z innego kraju i wszyscy żyli w zgodzie a do tego język szybko szło wyszlifować

Ale nie chciałbym tak znów.

brak polakuf = brak problemuf

krótko panie grind ... j**łeś komuś ?

Mieszkanie można przeboleć, ale kvrfa dzielić pokój przeyebane, chyba że o podobnych porach się idzie spać/podobny tryb życia jak z jakąś babą wstajecie i idziecie do roboty czy coś, ale dzielenie pokoju jest wkvrwiające strasznie dla mnie.

Jak ja idę spać to gaszę światło i ta druga osoba zachowuje się cicho (a jak nie to zwracam jej uwagę, ale miałem takie ok osoby), ale i tak ta druga, a to siedzi przy laptopie, a to idzie się wysrać albo coś tam kończy pisać, a często miałem kibel w pokoju, albo jak rano wstaje i budzik tej drugiej osoby napyerdala, bo ma rano zajęcia i budzisz się razem z nią ona się krząta, przebiera, coś je i czekasz kvrwa aż pójdzie do tej roboty/na zajęcia.

Znowu jak ta druga osoba idzie spać to też przeyebane, bo musisz kvrwa wszystko po cichu robić i światła górnego też nie zaświecisz, bo śpi.

Ja raz miałem współlokatora, którego zyebałem, bo wrócił o 3 nocy z imprezy i kvrfa zamiast iść spać to przez kvrwa godzinę brał prysznic, całą godzinę już mi się nie chciało z nim kłócić przed snem, bo mi ciśnienie skacze i nie mogę zasnąć ale mu to wygarnąłem i potem już normalnie chłop szedł spać. Nie miałbym problemu, gdyby nie to, że łazienkę mieliśmy w pokoju i przez te odpowietrzniki to kvrwa wszystko było słychać, jak srasz, jak szczasz a co dopiero prysznic

Mental się poprawia z wiekiem jak się wyciąga wnioski i trochę roboty w to wkłada. Samo to się nie zrobi nic, nawet kupa

No ja miałem na kolonii chłopa co przez 5 dni nie srał, bo jakoś komfortowo się nie czuł i mi powiedział, że potem walnął do klopa niezły kamień

Nie Prosiaczku nie j**lem

shooto

Mental się poprawia z wiekiem jak się wyciąga wnioski i trochę roboty w to wkłada. Samo to się nie zrobi nic, nawet kupa

no niestety nie do końca to jest prawda jednego razu było tak że się samo ... zejszczało w gacie w terenie szczegółów zdradzał nie będę ... dosyć powiedzieć że kwaśna sprawa

Ja, kiedyś jak skakałem do piaskownicy to w locie się zesrałem.

Dzielenie pokoju jeszcze można przebolać jak salon jest osobno, kuchnia/jadalnia osobno/ sracz osobno, a nie jak w akademiku wszystko na jednym i spędzasz większość czasu w jednym pomieszczeniu.

Jak se pomyślałem o tym akademiku, a mieszkałem 7 lat w akademikach (choć tak połowę czasu udawało mi się załapać własny pokój), to kvrfa jestem wdzięczny w chooy za tą swoją kawalerkę i spokojny sen. Jak kvrfa zmieniłem dzielenie pokoju na własny pokój 5 m2, mimo że w składzie 6-osobowym dzieliłem łazienkę i kuchnie to kvrwa niebo, a ziemia, a teraz jak kawalerka to w ogóle zayebiście


Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2022-09-11 22:24:02