Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Jak ktoś świadomie wybiera stabilne życie to jak najbardziej jest to ok. Chodzi mi o to, że wielu ludzi w ogóle nie wybiera jak ma wyglądać ich życie. Tylko, że w tym wypadku brak wyboru to też wybór. Jeśli oni nie dokonają wyboru dokonają za niego rodzice, dziewczyna, przełożeni lub los, czyli pierwsza lepsza praca jaką znajdują.
No niektórym przydałaby się pruska dyscyplina. W moim akurat przypadku często widuje to na przykładzie studentów, bo zaczynam prowadzić zajęcia. Większość cały czas jęczy i jest leniwa. Byle poimprezować, niektórzy przychodzą niewyspani, bo zamiast jak człowiek pójść spać o normalnej godzinie to siedzą oglądając seriale na Netflix do 2-3 w nocy i potem zdziwienie, że są niewyspani. A już najgorszy sort to studenci ERAZMUSa. Dostają 400 euro na miesiąc (ok. 1700 zł, więcej niż minimalna krajowa na rękę), a nawet na zajęcia nie chodzą, byle zaliczyć jakoś egzamin i tak im prowadzący pobłażają, bo im więcej ludzi z zagranicy tym większe umiędzynarodowienie uniwersytetu i tym wyżej jest w rankingach.
Zmieniony przez - Agares25 w dniu 11/21/2018 5:52:50 PM
Zmieniony przez - Agares25 w dniu 11/21/2018 5:53:46 PM
Zmieniony przez - Agares25 w dniu 11/21/2018 6:07:00 PM
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
i takie podejście studiujących pokazuje najdobitniej że JKM miał rację mówiąc że studia nie są dla każdego
czym są powszechniejsze tym poziom niższy to oczywiste , a w konsekwencji mamy całe tabuny "dyplomatów"
mało taki wie ... tyle samo potrafi ... ale oczekiwania ma że HO HO !
ale sporo winy w tym szkoły , rodziców i ogólnego rozprzężenia społecznego
wmawia się dzieciom że wszyscy są równi , że " się należy " , że każdy może być kim chce
reklamy od małego warunkują ... jesteś tego wart , musisz "mieć" teraz
zniknęły wartości ... sumienność i ciężka praca są teraz "frajerstwem"
podobnie jak odpowiedzialność i samokrytycyzm
teraz każda p***a ma wpojone że jest "wyjątkowy" , piękny , wartościowy itd
i teraz 20 latki są jak dzieci ... rozkapryszone , rozlazłe , pozbawione samokontroli , przyzwyczajone do natychmiastowych efektów
niby pełnoletni ale mentalność gimbusa
1 odpłatność - płacisz to szanujesz
2 wyniki - masz wysokie , możesz uzyskać prawo do nieodpłatnej nauki czy zwrot kosztów
3 walisz w ciula wylatujesz na zbitą mordę
( przykładowo ci międzynarodowi na benefitach ... brak frekwencji np 90 no nawet 80 ... wyj**ujesz i oddajesz chajs )
4 żadnych egzotycznych kierunków ( to fabryki nieudaczników i leni często na państwowym wikcie , albo co gorsza na Soros'owym np. )
Szacuny
537
Napisanych postów
15855
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
256574
ja w ogóle nie rozumiem tego podejscia - jestem to mi się należy...tylko za to, że żyję NIE KURVA!! Żyję po to by dać od siebie coś światu, a nie by brać....
Szacuny
2515
Napisanych postów
12794
Wiek
33 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
841469
Ja prdl - co tu nie wchodzę to ktoś biadoli jak to mu ciężko... Od biadolenia nic się nie zmieni
Stać Was na bycie kimś więcej niż lamusem, który się żali kumplom z forum, jakie to ma ciężkie życie. C'mon
Schemat ostatnich postów to
- post o tym jak to wszystkie jest chvjowe i w życiu się nie udało
- potwierdzenie i poklepanie po plecach przez kogoś innego
ergo sumienie spokojne bo to świat dookoła jest winny a nie ja
Polecam sobie poczytać o czymś takim jak atrybucja zewnętrzna i atrybucja wewnętrzna. Podstawowy błąd atrybucji to właśnie nadużywanie atrybucji zewnętrznej czyli szukanie przyczyn wszystkiego we wszystkim ale nie w sobie. To uspokaja sumienie, bo w życiu nie wyszło przez to że świat jest chvjowy a nie przeze mnie.
Przypisywanie wszystkiego czynnikom zewnętrznym to stały element osobowości przegrywów.
Szacuny
537
Napisanych postów
15855
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
256574
co Ty Dremor opowiadasz motywacji mam w sobie w od chuya, bo ruszam z własną salą i kolejnym klubem u siebie w mieście (zapasy+boks) i nie czuje się żadnym przegrywem Bo mi nie pasuje praca na jakimś etacie etc.