W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Placki ziemniaczane po węgiersku, nie jadłeś pilek, według mnie mega smaczne? https://www.kwestiasmaku.com/przepis/placek-po-wegiersku


Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2022-03-27 20:57:11

jadłem, ale jakie makro/? czemu suabe?

pilek

kotycz czis, nie wiem co to

A to

Btw mi jakoś melon z serkiem wiejskim nie podchodzi ,wolę pomidora


Zmieniony przez - bane158 w dniu 2022-03-27 21:01:10

No makroskładniki słabe, bo sporo tłuszczu, w dodatku smażone. Chyba tyle tłuszczu co frytki ma taki placek ziemniaczany

Raubo miszcz

Być dużym, czy umieć się napyerdalac, co byście wybrali? Nie ma do wyboru bycia dużym nap*****laczem

Szczerze, to nie lubię tego typu trenerki jaką prezentuje Raubo. Warto być stanowczym i konsekwentnym, ale takie ciągłe opyerdalanie jak Raubo nie wiem czy dobrze wpływa na pewność siebie czy samoocenę zawodnika. Myślisz bardziej o tym ciągłym opeyrdalaniu niż o tym co konkretnie masz zrobić. Gmitruk jak dla mnie o wiele bardziej mi się podoba jako trener, rzeczowo i konkretnie przekazuje rady.




Nawet nie chodzi mi o to, że trener nie ma prawa czasem się zdenerwować, ale ciągle tak gadać to trochę lipa. Nie wiem jakie doświadczenie ma Raubo, sporo osób trenował i nie wiem jak długo i jaką formę wtedy mieli jego zawodnicy (choć piszą, że dość znanych Włodarczyk czy Szpilka jak był kadetem), ale trenerka w Polsce ostatnio kuleje i to mocno. Owcę przygotował trochę chvjowo. Anzor Azhiev tego Pasha Bicepsa przygotował o wiele lepiej, choć nie wiem jakie mieli doświadczenie ci Panowie, podobno ten Pasha trenował wcześniej trochę.

Powiem ci shooto, że nie wiem chyba napyerdalać, bo ja jestem pragmatykiem, to co przydatne jest lepsze.


Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2022-03-27 21:37:09

Raubo może teraz bardziej świrować, bo wk go wypromowało na tym, że opyerdalal owce, internet to podłapał.
Też mi się nie wydaje, że ciągłe opyerdalanie daje efekty. Jak tam jakichś zawodników zagranicznych czasem śledziłem to raczej mówili o tym, że najlepsze efekty osiągali w teamach w których wszyscy się ciągnęli do góry i motywowali, a nie opyerdalali i poniżali

dużym
praktyczniejsze to jest , znałem kilku majstrów od SW , i w swoich kategoriach byli ho ho utytułowani a i tak musieli czasem uznać wyższość siły nad techniką , jak jesteś malcem z lekkiej czy tam średniej wagi to i tak słabo a w najgorszym wypadku musisz udowodnić swoją wartość a to już kiepsko skoro musisz się bić , gabaryt jednak budzi szacunek rozmiar ma znaczenie w prawdziwym życiu nie ma kategorii wagowych

to tak czysto praktycznie oczywiście podchodząc bo jednak niesamowicie byłoby być jakimś wymiataczem w BJJ czy w judo akurat te dyscypliny bardzo lubię

Podejście w stylu "nie chwal bo się zepsuje", błędne w mojej opinii