No i jeszcze Iggy
"Tlen" i rozkładanie sił na ziemi i w stójce to dwie różne rzeczy
Osobiście (nie będąc żadnym wybitnym grapplerem) zajechał bym na glebie bez problemu kondycyjnie maratończyka (któremu w bieganiu mógłbym smrody wąchać), to jest zupełnie inny rodzaj wysiłku
Zmieniony przez - bane158 w dniu 2020-08-10 00:08:06