Dremor
Zabstyl, w autobiografii Tysona ta sytuacja jest przedstawiona tak, że mnie przekonuje. A wiesz, że jestem scpetykiem z podejścia.
Po prostu jego wersja dużo bardziej trzyma się kupy i tyle. Jest dla mnie bardziej prawdopodobna - ot, typowe dla mnie umiłowanie "Brzytwy Ockhama".
W ogóle jego autobiografia jest świetna, mimo że nienawidzę tej formy literackiej bo jest najczęściej autospustem.
Po prostu jego wersja dużo bardziej trzyma się kupy i tyle. Jest dla mnie bardziej prawdopodobna - ot, typowe dla mnie umiłowanie "Brzytwy Ockhama".
W ogóle jego autobiografia jest świetna, mimo że nienawidzę tej formy literackiej bo jest najczęściej autospustem.
3
Anonim
grind
pilek
