W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Ja odpaliłem sobie dzisiaj Kingdoms of Amalur - Reckoning. Nigdy w to nie grałem, ale po pierwszych dwóch godzinach wydaje się spoko.

Pierwsza gra w jaką grałem to Contra i taka uliczna bijatyka na pegaza, gdzie dwa żule się bijo. Na automatach też w coś. Generalnie jako mały bełbeć byłem maniakiem gier. Tekkena łoiłem ostro. Moją pierwszą poważną konsolą, bo pegaza nie liczę to Nintendo 64 i pierwsdza gra to super mario 64. No kozak. Ile ja w to grałem

Zamówiłem pitce i odpalam Cyborga Pondro!


Zmieniony przez - pilek w dniu 2019-03-10 21:03:52

Ej przypomnieliście mi jeszcze o automatach, ja grałem kiedyś na takich automatach w salonie gier, że się dawało 50 groszy żeby zagrać i grałem w to:




Mortal Kombat było super, ale słabo ogarniałem, raz jeden koks z mortala kombata wpadł do salonu i mnie wielu rzeczy nauczył.

urban champions ... a nie "dwa żule" i jak to " pegaza nie liczę ?! " to dzięki pegazowi elektroniczna rozrywka trafiła pod Polskie strzechy ! nawet ostatnio myślałem nad zakupem Pegaza w przypływie nostalgii

No to, to, to właśnie . Pegasus dla mnie to najgorsza konsola ever. Dopiero od psxa się imo to zaczęło na poważnie. Nie cierpię tej konsoli. Słyszałem o psxie, ale byłem skazany na to g****

zule byly dobre

Kingdoms of Amalur czy jak. to sie nawywa calkiem fajne, gralem dwa razy. Bajkowe, kolorowe, ale calkiem fajny RPG.
Najbardziej lubie browniesy, te male stworki urocze po lasach, co tak. sobie chodza grupkami w trawce, slodko gaworza, a jak podejdziesz to.cie zabija jak gobliny w Gothicu

a przez to bym kiedys nie zdal z klasy do klasy

no i dizzy jest super z Pegasusowych


Zmieniony przez - bane158 w dniu 2019-03-10 21:37:26

Ja miałem kolegę, który powtarzał czwartą klasę, bo za dużo grał w Tibię (uwalił z matmy).

Tibia to porąbana gra

Powiem Wam, że w tych starych filmach był taki kult siły i mięśni, że wielkiego mięśniaka nikt nie jest w stanie powstrzymać i konfrontacja z nim będzie zawsze beznadziejna. Dzisiaj po mma już wiadomo, że mięcho jest g**** warte i liczy się, tylko sprawność, siła, cardio itd. MMA poj**ało ludziom w głowach


Zmieniony przez - pilek w dniu 2019-03-10 21:42:19