W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Dawaj tutaj

Mogę sobie wybaczyć krzywdy które zrobiłem ludziom którzy byli byli takimi k***ami jak ja i znali zasady gry w której byliśmy ale nie niewinnym ludziom którzy o mnie naprawdę dbali

No własny pokój to zupełnie coś innego, też dostałem, mnie wkvrwia dzielenie z kimś pokoju, bo:
-czasem wspołlokator może hałasować, np. gdy idzie wieczorem do kibla, wraca skądś w nocy, ma zajęcia rano itd. i już kurfa traci czas przy spaniu;
-trzeba zachowywać się w miarę cicho jak jedna osoba śpi;
-zapraszanie gości to też nie czuję się wtedy tak swobodnie, panienki też nie obrócisz zbytnio przy koledze hehe


No to grind śmiało pisz (jeśli oczywiście chcesz, bez nacisków) co ci leży na sercu, ja to nieraz lubię w spamie powiedzieć co i jak i wyrzucić coś z siebie.

Ja żałuję, że nie byłem śmielszy do kilku lasek, a co do reszty to się dobrze potoczyło.

Mnie się dzisiaj śniła jedna, która mi się narzucała, a ja to spieprzyłem. Najładniejsza laska jaka chodziły na imprezy muzyki elektronicznej.

Zabstyl - dalej grasz w total wara? Fajny ten warhammer?

przepraszam , temat wyszedł spontanicznie , z rozmowy
w zamyśle lużnych spostrzeżeń
ostatnio mam słaby czas
i chuba to emanuje ze mnie

Grind w jakim kraju jesteś?

Marian w Irlandii

Agares, Marcin Sowa. Ewentualnie Marek Kuś. Chodziłem do Marcina, ale współpracują i wiem, że obaj podchodzą do człowieka całościowo i umieją wyleczyć problemy sportowców.

Ej, Agares, weź zmień nick na Agares, tak naturalnie będzie.

Grind, nie wiem co ze mną jest, ale zauważyłem, że w chvj ludzi zwierza mi się ze swoich problemów. Często mam tak, że wracam sobie autobusem do domu, dosiada sie ktoś do mnie i po paru minutach zaczyna rozmowę i opowiada o swoich problemach. Ostatnio trafił mi się gość z nowotworem. Jeden kolega mi się kiedyś zwierzał jak wracaliśmy ze wspólnego piwka ze znajomymi - chłop szeroki jak szafa, 2 metry wzrostu, nigdy byś nie powiedział, że się w nim coś kotłowało. Najlepsze jest to, że powiedziałem może 5 zdań w trakcie 30 minutowej drogi a stwierdził, że zaj**ista rozmowa.

BlacCat

przepraszam , temat wyszedł spontanicznie , z rozmowy
w zamyśle lużnych spostrzeżeń
ostatnio mam słaby czas
i chuba to emanuje ze mnie

Ależ kolego, nie przejmuj się.
Moje grzechy, mój krzyż do noszenia.
To wraca do mnie samo i tak średnio raz w miesiącu. Bez wspominania przez nikogo

SzK mamy podobnie. Ludzie czują że mogą mi zaufać, bo ja wszystko zatrzymuję dla siebie.