W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

no ja to jajcarz jestme hahaha mówię Ci! xD

nie ... u mnie głodzenie nie wchodzi w grę tylko rozsądna przycinka kalorii jak bym chodził głodny 2- 3 dni to bym komuś krzywdę zrobił w końcu ...
piję od cholery wody ... ja nawet lubię to jedzenie dietetyczne tylko problem właśnie polega na tym że czuję się głodny coraz bardziej głodny aż w końcu przychodzi moment odcięcia świadomości i rzucam się na żarcie
i na Boga ! lepiej żeby nikt nie stało na mojej drodze

ja niestety od kiedy pamiętam uwielbia się nawpyerdalać nawtykać pod samą grdyke
tak żeby się ulewało wręcz i wtedy jestem szczęśliwy
i teraz jest problem żeby się przestawić

Mam to samo.

Chodziłeś keidys głodny w jakimś okresie życia?

ja teraz chodzę głodny i walczę sam ze sobą, żeby nie naj**ać komuś. Przed chwilą nap*****lałem w laptopa...

Nie chodzi mi czy w dzieciństwie lub później po drodze brakowało jedzenia

to raczej nie

grind

Mam to samo.

Chodziłeś keidys głodny w jakimś okresie życia?

nie , chyba nie , nie pamiętam
jestem chłopak z Uckich bloków
nie przelewało się , na markowe ciuchy nie było ... ale głodny nie chodziłem nigdy

chyba trochę zwichrowany łeb mam pod tym względem i tyle

Miałem taki okres w życiu że bywało że nie miałem co jeść.

Od tego czasu mam problem z objadaniem się. To częste u ludzi którzy z jakiegoś powodu głodowali w życiu, zwlayw dzieciństwie.

Taki syndrom jakby nadanie się bo akurat jest jedzenie na maksa na zapas

Jakbyś podświadomomie bal.sie że jutro nie bedzie

znam taką osobę i wp*****la przy stole jak świnia