Niedaleko pada jabłko od jabłoni. To powiedzenie świetnie pasuje do rodzin sportowców, którzy swoją pasję przekazują dzieciom. Tak też jest w przypadku syna Eddiego Hala - Maxa, który powiedział ojcu, że dołączy do niego na siłownię, gdy będzie miał 10 lat. Eddie zabrał go na siłownię kilka dni po urodzinach. Na YouTube pokazał, jak uczy Maxa wykonać swój pierwszy martwy ciąg. Eddie i Max Hall mieli również przyjemność trenować z 2x Australijskim Strongest Manem i gwiazdą America's Got Talent, Eddiem Williamsem. Ojciec dokładnie tłumaczył małemu Maxowi jak wykonać poprawnie martwy ciąg. 

„Chcę, żebyś stał z nogami rozstawionymi na szerokość ramion, z nogami wyprostowanymi tak, jak na torach kolejowych… Kiedy chwycisz sztangę, chcę, żebyś upuścił ją na podłogę, a następnie opuścił biodra, aż twoja goleń dotknie sztangi, a następnie podnieś ją znowu. To idealna technika martwego ciągu”.

Zaczynając z podwyższonej pozycji, Max Hall wykonał kilka serii rozgrzewkowych z pustą sztangą. Podobnie Eddie Williams rozpoczął rozgrzewkę od wykonania standardowego martwego ciągu i otrzymał natychmiastową pomoc od Eddiego Halla.

„Zbliż się do sztangi… Nie przesuwaj sztangi do przodu ani do tyłu, po prostu pochyl się i chwyć sztangę prostymi nogami. Stamtąd chcę, żebyś odchylił się do tyłu, jakbyś był na suwnicy” – powiedział Eddie Hall.

Eddie Hall po rozgrzewce dołożył Maxowi 5-kilogramowe talerze z każdej strony sztangi. Max zrobił kilka powtórzeń i otrzymał pochwałę od swojego ojca. W następnej serii Hall zmienił 5-kilogramowe talerze na 2x cięższe 10-kilogramowe obciążenie po obu stronach. Potomek strongmana wykonał 5 powtórzeń 40-kilogramowego martwego ciągu. Powtórzył serię jeszcze dwa razy, ale założył pas do podnoszenia, aby się do tego przyzwyczaić. 

https://youtu.be/GFKXSW4tCZo

Eddie jest zachwycony możliwością trenowania swojego syna Maxa. Cieszy się, że to on będzie jego mentorem, a młody nie mógł sobie wymarzyć lepszego trenera. Miejmy nadzieję, że Max Hall, pod przewodnictwem swojego ojca, pewnego dnia pobije rekordy.

Komentarze (8)
Tomas_h11

10 lat i juz spasiony.

3
M-ka

Dawniej taki brzuch był "wybaczalny" po 40-50 roku życia. Teraz norma wśród dzieci.

0
Paweł 123322

pamiętaj, "większa masa rusza więcej masy"

1
Bobo1969

Koci grzbiet.

0
Paweł 123322

ale powiedział Eddie że z czasem nauczy się poprawnej techniki i jest z niego dumny

0
Bobo1969

O ile wcześniej nie uszkodzi sobie kręgosłupa. Jak można będąc profesjonalistą pozwolić na wykonanie (synowi!) martwego ciągu z kocim grzbietem. Poćwiczyć z samym gryfem, to nie jest trudne do skorygowania.

0
TomQ-MAG

Fizjoterapeuci lubią to! %)

1
Anonim

No dźwiganie w tym wieku ciężary są bardzo niewskazane.Kosci są zbyt młode na dźwiganie ciężarów .Kości się ścierają i mogą zahamować wzrost.

0