Szacuny
57
Napisanych postów
10990
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
88360
Ostatnio za namowa kumpla postanowilem ostro sie wziac za martwy ciag...najlepszy jest na ugietych nogach przy treningu plecow...juz po tygodniu widze taka ruznice w samopoczuciu ze to jest po prostu poezja...probowalem lzejszym ciezarem kiedys, ale dopiero jak dolozylem do sztangi czuje zakwasy na calym grzbiecie...
a pytanie do Was...robicie to cwiczenie ?
"Latwiej Jest Osiagnac Sukces, Trudniej Na Niego Zasluzyc"
Szacuny
10888
Napisanych postów
49842
Wiek
27 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
57816
A ja stosuje tez w formie wytrzymalosciowej. Obecnie wlasnie robie ok 20 powtorzen, kwestia jest tylko dobrego skupienia sie nad forma i kontrolowanie krzywizny plecow, sciagnietych lopatek, wyprostowanej glowy itp.
To jest moje ulubione cwiczenie i nigdy nie nabawilem sie kontuzji plecow od tego cwiczenia. Mialem od 'dzien dobry', przysiadow, ciagow w opadzie i innych ale w martwym nigdy. Trzeba sie tylko nauczyc go wykonywac a bardzo duzo osob wykonuje go zle, a przeciez tak naprawde to cwiczenie jest bardzo podobne do przysiadu a wiekszosc osob wykonuje go w sposob pomiedzy martwym na prostych nogach a forma prawidlowa.
Moim zdaniem najlepsze cwiczenie budujace prawie cale cialo dzieki czemu doskonaly skladnik treningu typu 3x3 (a'la Matt Brzycki) - super anaboliczno-wydolnosciowy program.
Jednego co trzeba unikac to powtorzen negatywnych i braku kontroli w fazie negatywnej, bo
to przewaznie w tej fazie pojawiaja sie kontuzje.