W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Co wy wiecie o problemach ze straszeniem ludzi

Arnoldy i inne w latach 70tych brali po 100 jednego środka i wystarczało.
Mój wujek, kulturysta i ciężarowiec też. Jak widzi obecne cykle jakie amatorzy biorą to się za łeb łapie i pyta "A po co aż tyle?"

Zabstyl przybliż temat

Ty zabstyl robiłeś w tym lol, jakieś haracze czy coś, że zastraszanie nie jest ci obce?

No sporo ludzi jest biernych niestety z tego co widzę. Ja nienawidzę niesprawiedliwości. Jak ktoś coś umyślnie zrobił przeciw mnie to nie daruje.

Ty to grind fajnie masz, bo przynajmniej większy respekt na mieście.

Ogólnie to zauważyłem zależność, że im większy jesteś tym więcej ludzi podchodzi do ciebie z respektem ale to raczej nic odkrywczego

Ja ze straszeniem ludzi znam tylko jedną historię, kumpla który kiedyś mieszkał w Hiszpanii, miał koleżankę którą bił mąż i ona mu się pożaliła. Gość z kolegami wsadził tego typa do samochodu, wywiózł na drogę polną, przywiązał liną nogi do samochodu, i ciągnął jadąc 30-40km/h po zatrzymaniu okazało się że typ się ze strachu zesikał i obiecał że nigdy więcej żony nie uderzy. Ale ten mój cumpel też nie nawojarzył za długo bo kogoś wykręcił na dragi i dostał kose

No tu to trochę inaczej bo tu kariery kryminalnej nie mam, ale dużo koneksji.

Ale pokaz siły od czasu do czasu dobrze działa, zjada się kumple spod bramki i stoimy pod domem. Ludzie patrzą, zakazane gęby, koksy, kalafiory, blizny na ryjach. Wiadomo działa na sąsiadów

Zastraszanie jest mi obce bo mam 175 wzrostu, około 70kg wagi i morde taką, że mnie pytają w sklepie o dowód mimo rocznika 95

Ale masz kalafiory przynajmniej

Ale tylko na jednym uchu, więc połowicznie groźny, zależy którą stroną sie ustawie