W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

"Magicznie" zgloszenia o rzekomym molestowaniu pojawily sie gdy wywloka Clinton zaczrla cienko plesc w kampanii. Sa rowniez wiarygodne co kwalifikacje Killary

Wiesz to juz gierki . Tak samo w Pl jedna afera tuszuje druga afere a trzecia afera wspomina o pierwszej gdy jej info wydostaja sie na światło dzienne. Albo cos jest nie wygodne

Dla mnie kwestia pasa jest rzeczą problematyczną.

Z jednej strony osłabia lędźwia i brzuch - generalnie zaburza trochę poprawne neurologiczne wzorce spięcia tych mięsni, z drugiej jednak strony mądrze używany pozwala zwiększyć ilość kg i skupić się na jakiejś konkretnej partii, przy bardzo dużym ciezarze.

Oczywiście dla mnie rekord z pasem to naprawdę nie jest surowa siła i nic na to nie poradzę.

A może tez byc dobry do lżejszych serii w dużej ilości powt? Może tak, nie wiem...

Na pewno każda skrajność jest kiepska, dlatego najlepiej robić i z pasem i bez pasa - i jak się robi cięzkie martwe ciągi - to robić dwa rodzaje - z pasem z większym ciężarem i bez pasa z mniejszym, ale dalej dużym.

To trochę tak jak używanie haków/pasków - mają swoje zastosowanie, sam lubię sobie użyć, ale robię też mnóstwo bez haków/pasków, albo chociaż pierwsze serie. Potem są akcje, że jakiś koks nie może zwisnąć na drażku przez minutę bo całe życie pasków/haków używa...

Ale jak robię wiosłowania jednorącz, to ostatnie serie (albo gdy są jako ostatnie ćwiczenie) to lubie założyć paski, żeby skupić się na technice i prostych plecach.

Nic nie jest czarno-białe, w sumie nihil novi i kazdy rzyga jak o tym piszę na forum o tym, ale co ja poradzę


Zmieniony przez - Dremor w dniu 2016-10-24 09:42:22

taa z tymi paskami i hakami też do przesady teraz. Ja 3-4 serie zwykle zaciskam paski jak wiem ze nie utrzymam, a niektórzy i 60kg w mc czy wiosle na hakach trzymaja

Tak, a potem jest gościu, który jest doyebany, a podaję Ci śledzia takiego że szok.

Ja nieraz się zdziwiłem jak połozyłem na rękę większych ode mnie typów - wydaje mi się że prawie zawsze to była kwestia dużo mocniejszego ścisku, bo techniki też nie mam, choć z automatu robię łychę, co pewnie świadczy o przewadze w przedramionach.

nie daj boże takiego do asekuracji czy podania hantli jeżeli jest taka potrzeba bo jetem zwolennikiem podawania sobie samemu..

Na ręke zawsze byłem silny ale przedramiona jak patyki niestety, ekto to ekto silny ale chudy.

W sile na rękę chyba chodzi też o umiejętność maksymalnego spięcia. Właśnie dużo patyczaków wyżyłowanych stąd czerpie swoją siłę - tak mi się wydaję.

Niektórzy muszą uczyć się cale życie zaangażowania całego ciała do np mocnego ścisku, albo chociaż walki na rękę a znam paru takich , co własnie potrafią być zadziwiająco mocni - ale widać że nie ma włókna które u nich nie pracuje.

Ja np z miejsca nie potrafię tak, dopiero po paru seriach jestem w stanie angazować całe ciało do danego ruchu (np mocnego ścisku, mówię o ścisku, bo w nim to chyba najlepiej widać.


Zmieniony przez - Dremor w dniu 2016-10-24 10:38:34

Powiem ci że możliwe że coś w tym może być. Nie kupiałem się na tym, am nie mam jakiegoś mocnego chwytu mimo ze się poprawił od zwisów i brzuchu na drążku , przy mc 140-150kg już nie utrzymam nachwytem ,

W zyciu nie uzylem pasa ani paskow. Cierplowie a sila sie sama zbuduje, sila chwytu, sila miesni

Na cwiczenie chwytu najlepsze martwe ciagi wioslowania I ciezkie szrugsy


Zmieniony przez - grind w dniu 10/24/2016 10:45:03 AM

Ja to jestem maniakiem chwytu, zawsze mnie to interesowało. Chciałbym kiedyś ścisnąć ten najmocniejszy ściskacz - 350 funtów - obecnie leży, nawet go nie wypakowałem

Ale nie zgodzę się Grind. Wg mnie na ćwiczenie chwytu, trzeba skupic się na chwycie. Wtedy możesz nałożyć duzo większą objętość treningową, niż na martwych ciągach, które przy okazji angażują miliard innych mięsni a ćwiczenie maksymalnego scisku na mc jest niebezpieczne z wielu względów - sztanga może upaść, albo tak będziesz miał styrane nogi/plecy/lędźwia że uniemożliwi to robienie chwytu, który mogłbyś jeszcze porobić.

Porównaj sobie zwisy jednorącz z obciążeniem do mc - nie obciązasz kręgosłupa, nie prosisz sie o kontuzje nie angażujesz niepotrzebnie wszystkich innych mięsni, a i masz możliwości dania bodźca dużo większym ciężarem.

Skupienie się na samym chwycie jest zdrowsze, bezpieczniejsze i daje więcej możliwości treningowych.


Zmieniony przez - Dremor w dniu 2016-10-24 10:54:04