Ogólnie żyjemy w czasach dekadencji i moralnego upadku, ale i wcześniej bywało nie lepiej jak popatrzę na historię, ale jak patrzę teraz na tolerancję zła, gdzie patologie głaszcze się po głowie, ludzie w ramach protestów plądrują sklepy, mamy ewidentnie rasizm wobec białych i gnojenie chłopów. Coś takiego jak rodzina ma się coraz gorzej, coraz więcej rozwodów czy dzieciaków wychowywanych bez ojca. Jakieś otwarte związki, puszczanie się na lewo i prawo tak jakby coś takiego jak więź emocjonalna się nie liczyła, a jedynie ruchanie.
Ktoś kto ma absolutną władzę i dominowałby swoją mocą, a nie wpływami innych mógłby być prawdziwie sprawiedliwy.
Patrząc na szefów partii czy czołowych polityków w danej partii. Ile oni muszą się bawić i zapewniać rodzinom pisowskich czy peowskich polityków, żeby zdobyć ich poparcie. I jakim cudem miałaby być ograniczona biurokracja czy redukcja państwowych stołków? To tak jakbym ja będąc przewodniczącym klasy powiedział moim kolegom, że likwidujemy zespół ds. budowy samochodów elektrycznych i ci koledzy i ich rodziny tracą stołki, wiadomo, że straciłbym poparcie.
Liczba urzędników praktycznie nigdy nie malała, żadna partia tego nie zmieniła.
Mówi się, że to niedobrze jak władza jest silna i skupiona w jednym ręku. No nie wiem czy rządy ludu są lepsze. Nie dość, że obce wpływy mają się lepiej to ciężko o jakieś zdrowe reformy.
Wiadomo co będzie w przyszłości - coraz więcej biurokracji, urzędników, socjalu, podatków, pracowania na nierobów. A w globalnej skali no to elity będą robiły co chciały i kontrolowały społeczeństwo
Znam kilku naprawdę dobrych ludzi i zostali dosyć mocno przez los poturbowani. Jeden ziomek z zakładu pod 40tką, całkiem spoko, a dalej żyje w wynajmowanym pokoju i oszczędności ma niewiele. Mój brat, który nieraz był strasznie naiwny i też w sumie nic zbytnio nie ma.
O np. tutaj
Taki Bill Gates może sobie korzystać z prywatnych samolotów, bo przecież on jest wielkim bohaterem i pomaga rozwiązać problemy klimatyczne. Elita będzie latała odrzutowcami, dla beki będą lecieli w kosmos, żeby sobie tam trochę pobyć, jedli wykwintne mięsa, a my będziemy mieli 2 pary spodni na rok, może jakiś rower, na obiad robaki popijane wodą oczywiście przez papierową rurkę, która za chwilę i tak rozmoknie, ale przynajmniej jest ekologicznie.
Dawniej Agares25. Na forum od 2013.
Twój lęk zniknie, jeśli jesteś w stanie zaakceptować największe cierpienie
Nie jesteśmy niewolnikami losu, jesteśmy niewolnikami własnego umysłu.
Godzina cierpienia zawiera w sobie więcej prawdy niż cały rok zadowolenia.