W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Dla mnie to ten Joker mógłby nazywać się Zenek nawet, who gives a shit

No ja bym wtedy nie narzekał, niech go przemianuja dla grinda z sfd

Puar

W każdym razie jedyny Batman jakiego kiedykolwiek lubiłem to bajka "Batman z przyszłości"

Z animowanych filmów o Batmanie, to według mnie najlepsza jest Batman Animated Series. Świetny, mroczny klimat





A tutaj więcej o historii Jokera

grind

Ja zawsze miałem taki mechanizm, gdy uwielbiałem jakiś komiks lub książkę,że chciałbym to zobaczy na ekranie, świetnie wyprodukowane i zagrane.

Ale TO, a nie wariacje na temat. Dlatego zawiodłem się wielokrotnie na komiksowych filmach, bo oczekiwałem właśnie wiernie oddanej historii.
Jeśli chodzi o komiksy po prostu oczekuje przełożenia na ekran, a nie interpretacji

Ja tak samo
Btw
Yoshi kozak film
https://m.cda.pl/video/6468368a


Zmieniony przez - bane158 w dniu 2019-10-17 23:06:37

Jedyny superbohater bez super mocy którego lubię to Bond :P

Nie sądziłem serio, że to takie dla was ważne chłopy (grind, bane) z tym odwzorowaniem 1:1, a jakby Joker miał wodogłowie i był koprofilem w komiksie, to w filmie też taki musiałby być.

Poważnie zawsze tak miałem Agares, co poradzę

Agares ja się wychowałem(na komiksach jeszcze m.i.n. z tm Semic) z tym bohaterem od dzieciaka , i teraz oglądając w kinie takie "coś" , trochę mnie to irytuje , nawet jeżeli włodarze DC Comics to aprobują
To jest ktoś "kogo znam" niby od dawna, a widząc ten film, jednak zupełnie inny bihater, to dlatego jeżeli o mnie chodzi
Dlatego ja się chyba już nie przekonam do adaptacji komiksowych

k***a Panowie, czepiacie się tego, że filmy nie są całkowicie odwzorowane na podstawie komiksów, a czy czytaliście ostatnio, co się odstawia np. w świecie Marvela?
Sporadycznie przeglądam sobie recenzje danych egzemplarzy i śmiechu warte - już co najmniej 3 razy zabito wszystkich bohaterów, tylko po to, żeby znowu ich wskrzesić. Potem okazuje się, że jest alternatywna rzeczywistość, w której wszyscy sobie elegancko żyją i cała historia wraca do punktu wyjścia.
Przełożenie tego płonącego burdelu na ekran nie ma prawa bytu z kilku powodów. Po pierwsze musiałoby powstać pierdyliard filmów, żeby ogarnąć te wszystkie zwroty akcji. No i druga kwestia jest taka, że nikt o zdrowych zmysłach nie obejrzałby więcej niż 3 części takiego fabularnego p******nika

Zabstyl, jak zobaczysz Jokera to zrozumiesz, o co chodzi z tymi rodzicami Batmana. Nie chcę więcej spoilerować.

A co do samego Jokera, to już jest to jeden z największych hitów kina. Totalna dominacja w box office (jak wspomniał wcześniej Dremor), ale niedowiarki mogą obczaić chociażby rankingi na takim filmwebie - minęły 2 tygodnie od premiery a film już jest w top8 ogólnego rankingu. Nie pamiętam, żeby jakikolwiek film tak wysoko wskoczył w tak krótkim czasie (ostatnio był to Avengers:Wojna bez Granic, ale oni doszli do mniej więcej 15 lokaty a potem odrobinę spadli)


Zmieniony przez - Sepko w dniu 2019-10-18 00:28:48

Sepko dla mnie rankingi znaczą tylko że się sprzedało, sam sobie oglądam i decyduje czy lubię.
Każdy oczekuje czegoś innego jednak, więc to naprawdę rozmowa o gustach.