W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Na raka podobno ketoza jest dobra i bombardowanie się sokami z pomarańcz i cytryn. Plus do tego lewatywa kawą. Podobno przed wojną tak b. skutecznie leczył raka lekarz z Poznania. Nawet najgorsze nowotwory się cofały.

Prosiak - Sefo nie walczył przecież w MMA z sukcesami...

Szczerze mówiąc to wolałęm chyba k-1 od mma. Teraz jakoś tak to k-1 upadło przez popularność mma. Wolę oglądać zawodników walczących w stójce chyba... Generalnie to k-1 zeszło na psy.


Zmieniony przez - pilek w dniu 2019-03-29 16:02:24

taaaa i lewatywa betonem

Piszę jak było,a nie, że na 100% zadziała. Podobno lewatywa kawą ma oczyszczać wątrobę z toxyn, ale nie wiem jak


Zmieniony przez - pilek w dniu 2019-03-29 16:26:43

co do ludowych albo "alternatywnych" metod leczenia
powiem wam tak ... mojemu sąsiadowi groziła amputacja nogi
w latach ciężkiej jak ch** komuny
miał pecha bo uczestniczył w 2 wypadkach na przestrzeni kilku lat
jeden samochodowy a drugi podczas prac gospodarskich
w sumie 11 złamań
rodzina na głowie stanęła żeby nogę uratować
ale doktory twierdzili że będzie sztywna jak łącze ze stolica do końca życia
nie mając nic do stracenia poszedł do "szeptuchy" i dzięki jej radom w kilka miesięcy noga powróciła do takiej sprawności że
jeszcze mając 60 kilka lat pracował w polu
i to jest konkret a nie bajka , fakt faktem biegać już nie biegał ale chodził i robił a kuleć zaczął po 70 ! dopiero

wiele jest metod o których zapomnieliśmy ...

co do MMA i K-1
powiem tak dla mnie MMA to było za czasów PRIDE Fighting Championships i pierrwszego UFC
teraz to UFC jest osobną dyscyplina podobną do mma skrojoną pod gusta w USA
i jest prawie ch**owe ...
K-1 było zaj**iste ... czytelne i soczyste ... idealne do oglądania dla wyrobionego kibica i dla "Januszy"

No niestety mma w hameryce jest zrobione tak, żeby Amerykany dzięki swoim metodom wygrywali. Boks+zapasy. Nie, żeby mi to jakoś przeszkadzało, bo tak na prawdę w Europie zapasy i boks jest mocny, więc można z nimi konkurować, ale fakt jest taki, że mocno okroili ten sport i nie wiadomo co by było, gdyby zawodnicy mogli się swobodnie rozwinąć. Chociaż wg mnie JJ jeszcze bardziej by demolował w parterze

a kiedyś ktoś zapytał ile mam w bicku Sepko chyba , przy okazji dyskusji gdzie się widzimy za 10 lat ... mam niecałe 41 ... tera mnie się przypomniało i zmierzyłem
p.s.
bądźcie zdrowi nie kaszlajcie
( szczególnie Ty Wysocki !!! )


Zmieniony przez - BlacCat w dniu 2019-03-29 17:09:53

Rozmawiałem już o tym z lekarzem i powiedział, że zdecydowana większość tych metod nawet jeśli jest dobra, to działa łagodząco na objawy, nie na samą chorobę. I to przy początkowym stadium. Ja miałem nieboraka wykrytego późno, więc tutaj już trzeba wyprowadzić ciężkie działa. To co najbardziej pomaga w leczeniu z takich "domowych" metod, to przede wszystkim dieta, ale tutaj dużo zależy od pacjenta. No ja wiem, że tutaj daję ciała ale właśnie większość chorych ma obniżony apetyt, bo organizm nie jest w stanie większości rzeczy stawić.

Kurła prosiak masz więcej w bicku niż ja w udzie.


Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-03-29 17:25:58

Ja się spytałem ile masz w bicku!!! Ja mam 35cm ...


Zmieniony przez - pilek w dniu 2019-03-29 17:42:31

bo ze mną jest tak że Ja nie lubię ćwiczeń kulturystycznuch i izolowanych
w zasadzie w ogóle siłownia to tak raczej słabo , lubię się bić o tyle
a miałbym gen żeby doj**ać tylko nie mam zajawki , no i sflaczałem ostatnio , nie mogę się doleczyć i w zasadzie ostatnio jestem nieaktywny fizycznie

jak miałem kiedyś troszkę "wyglądy" to też dzięki SW


Zmieniony przez - BlacCat w dniu 2019-03-29 18:29:08

Nie każdy musi wyglądać jak kulturysta. Ja nie wyglądam. I ostatnio uznałem, że dobrze mi być po prostu szczupłym. Nie chudym jak teraz, że jak dziecko z Auschwitz tylko po prostu szczupłym. Na szczupłych osobach bardzo dobrze garnitury leżą.