W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

No rzeczywiście ciężej jest zrobić 1000 pompek, ale patrzysz na to ze swojej perspektywy i wydaje ci się to niemożliwe. Co do tych kilku osób to mało osób trenuje na robienie jak największej ilości pompek, a maratony sporo.

No to to prawda

Dużo emerytów biega w maratonach..

A wtrącę parę groszy swoich

Antos - generalnie się z Tobą zgadzam, jednak uważam że priorytetem powinna być wygoda tj. jeżeli ktoś woli więcej posiłków a częściej bo np dużo pracuje i nie ma czasu na 30-minutową konsumpcję , albo po prostu dostaje fioła bez żarcia - to niech tak robi. Ja sam jestem raczej gościem z tendencjami do postu i wpyerdalania raz a porządnię, ale znowu - tak po prostu jest wygodnie mi.

Powiedziałbym, że póki masz efekty to rób jak chcesz - a prawda jest taka, że ludzie mają efekty na każdej możliwej kombinacji (częste jedzenie, bardzo rzadkie, mniej białka, więcej biała itp itd).

ALE! Jeżeli ktoś uważa że musi jeść tyle i tyle dziennie i siedzi z pojemnikami w pracy/szkole choć tego szczerze nie znosi to oczywiście, że powinien się ogarnąć bo siedzi w średniowieczu

Bane - to co wsadziłeś to dla mnie już nie jest podciąganie a jakieś dziwne pieszczenie swojego ego. Poprzedniego gościa szanuję ale ten to dla mnie już niezrozumiałe. To jest zawsze problem w tych rekordach ilościowych że przeciętne powtórzenie w rekordzie nijak nie przypomina ćwiczenia oryginalnego.

Szk - Nie rozumiem tego podejścia, że jakby było na olimpiadzie to byś cisnął A tak to co? Zawsze na początku powinna być pasja - jak nie jest to nigdy nie osiągniesz 10% tego co mistrzowie. Wybacz, jeśli źle zrozumiałem Twoj post. Już pomijam fakt że masz ponad 20 lat i jest mnóstwo 15-latków z dużo lepszymi wynikami;)

Agares też bardzo lubiłem te zawody. Dokładnie ta forma strongman miała w sobie unikalne połączenie ogromnej siły ale też sprawności ogólnej. Inne zawody strongman to już wg mnie nie sprawdzały tych dwóch zmiennych tak wszechstronnie. Pudzian zresztą na tym zyskiwał bo oprócz tego że był super silny to po prostu był szybki.

Puar 1000 pompek na raz

1. Predyspozycje anatomiczne

2. od chvja treningu - tu już nie ćwiczysz tylko mięśni ale też układ nerwowy, żeby ten konkretny ruch był jak najbardziej ekonomiczny, skoordynowany itp. Mózg optymalizuje ten ruch w każdy możliwy sposób.

3. Ja dużo bardziej wolę jednak progres w stronę trudniejszych ćwiczeń. Czyli zamiast trenować jak tu dojść do 1000 pompek, to trenujesz np odwrotnego muscle-upa





No, ale to już każdy ma swoje priorytety - dla mnie uderzanie w ilość jest po prostu wąskim patrzeniem, gdy jest tyle pięknych ruchów które możemy wykonać. No i będziemy też bardziej wszechstronnie rozwinięci.
Ale żeby nie było - te 1000 pompek robi kolosalne wrażenie - po prostu nie moja bajka.

A maratony to już w ogóle - szczyt ambicji każdego korpoluda, bo nawet będąc w średniej formie jesteś w stanie przeczłapać ten dystans. Zdecydowanie cel który najmniej poprawia ogólną sprawność

No Tazio to Klasa sama w sobie wiem ze ten drugi sie "buja" ale i tak do takiego bujania potrzeba troche sily mimo wszystko , u mnie problemem przy pull up jest , "chwyt" nie sila , ale juz nic na to chyba nie poiradzę , po prostu dlonie mi nie wytrzymują po ok 30 plus powt.

100 to już dużo... a 1000 żeby coś takiego zrobić to trzeba, rozumiem, włączyć trening z ciężarami bo same pompki nawet z obciążeniem nie wystarczą?

a ten to juz imo kosmita ,nie zdazylem edytowac

Generalnie ramy spozycia bialka na kg ciala to mit. Kulturysci z czasow Arnolda i wczesniej zanim wymyslono odzywki spozywali moze 50-70 gr bialka dziennie, powiedzmy nawet,zeby jedli 100gr, wydaje sie strasznie malo na dzisiejsze standardy a jak wygladali.
A 100gr bialka to moze niewiele mniej niz pol kilograma miesa, kto tyle chce dziennie wpierdlalac?
Zjesc 200-250gr miesa dziennie to nie problem, z latwoscia/przyjemnoscia sie da, ale dwa razy tyle to juz meczace, doslownie.
Nie jadlbym na Twoim miejsc Agares wiecej niz 100gr dziennie. Doloz weglowodananow, tluszczu i zbudujesz co chcesz.

Ostatnio jeden typ mi powiedział, że jestem fascynującym facetem i cieszy się, że mnie poznał. Powiedział mi też, że mam obłędne buty i świetny gust. Na samym początku powiedział, że gołym okiem widać po mnie nadwyżkę testosteronu. Kurfa... Chyba to pedal jest...

W najlepszym wypadku biseksualny, nie opuszczaj gardy i plecami do sciany zawsze