kiedys cwiczylem z kumplami, to fakt, ze tez inaczej, bo co prawda nie byla to kwestia pogaduszek JAK WY CI.PY (oczywiscie zartuje ), ale zawsze inaczej sie macha, a i zrzuca/zaklada talerze przyjemniej. ale w tygodniu zwyczajnie szkoda mi czasu na dojazdy, a w weekend cwicze sam na silce, bo jest zamknieta i tylko TheChosenOne moze wejsc.
inna sprawa, ze po prostu srednio mam zajawke na silke, jakos mi przeszlo z wiekiem, gdzie kiedys tydzien przerwy byl jak meczarnia.