Pochodzący z Polski zawodowy kulturysta IFBB Paul Poloczek zmarł nagle w wieku 37 lat zostawiając na tym świecie żonę Katherin DeNev i córkę. Aktualnie nie jest znana przyczyna jego śmierci. Jeszcze niedawno brał udział w Mistrzostwach Świata NPC w Badenii-Wirtembergii. Żona Paula napisała na Instagramie:
Kulturystyka była twoim życiem. Nie zapomnimy o Tobie. Będziesz żył w naszych sercach. Zawsze będziemy cię kochać. Kocham Cię Skarbie.
Kariera Pawła Poloczka
Pochodzący z Polski Paul Poloczek większość życia spędził w Niemczech. Od dziecka kochał aktywność fizyczną, a jego pierwszą sportową pasją była piłka nożna. Potem zaczął podnosić ciężary i zainteresował się kulturystyką w wieku 16 lat. Poloczek prowadził siłownię Powerhouse Gym w Oehringen w Niemczech od 2002 roku. Wygrał swoje pierwsze zawody w kulturystyce Junior Championship już w wieku 17 lat. W późniejszych latach udało mu się zająć drugie miejsce na Mistrzostwach Niemiec 2012 w wadze superciężkiej. Wziął udział w kilku kolejnych konkursach i otrzymał kartę PRO w 2017 roku po wygraniu Arnold Classic Amateur w Ohio.
Jego kolejnymi zawodami były New York Pro i Arnold Classic w 2018 roku. Poloczek zrobił sobie przerwę w kulturystyce i powrócił na IFBB Europa Pro w 2021 roku, gdzie zajął 16. miejsce. Ostatnio liczba zgonów w środowisku kulturystów rośnie. Jest to bardzo niepokojące, zwłaszcza, że dotyczy młodych mężczyzn w sile wieku. Składamy głębokie kondolencje rodzinie i przyjaciołom Paula.
Wydaje się, że ze decyzja o rywalizacji w zawodach i byciu konkurencyjnym na tym "rynku" jest decyzją o samobójstwie na raty.
Młody chlop... Ale wysyp zgonów.
Nie wiem czy zawsze tak było czy teraz jest to poprostu bardziej nagłośnienie przez media...
Szkoda gościa:(
Mi sie wydaje ze to stawianie wszystkiego na jedna krate,nie ma tyle gentykow jest garstka a reszta chcac nadgonic konkurencje wali takie ilosci,juz nie wspominajac o drugach czy alko ze padają jak muchy ,a za malo chyba interpretują swoje zdrowie badaniami,bo syganly sa juz napewno ze strony organizmu kwestia reakcji lub wycofania sie w pore nim zdrowie padnie na amen.
Chciał zrobić z siebie tucznika, bo inne tuczniki tak robią. Kulturystyka to nie jest sport, to chemiczny maraton.
Nie pierwszy i nie ostatni, zaczął mając 16 lat, pierwsze zwycięstwo w wieku 17 lat, to już dużo mówi, szkoda chłopaka ale można powiedzieć że jest to wpisane w zawodowstwo