ja sie nie nastawialem na zadna akcje, dla mnie po prostu nudy. w Detektywie fabula ciagnie sie jeszcze spokojniej, a uwazam ten serial za mimo wszystko swietny.
no moze "nuda" to za duze slowo (poczatkowo owszem, pozniej sie troche rozkreca), ale nie mialem tak, ze obejrzalem odcinek i czulem wewnetrzna potrzebe odpalenia kolejnego, zeby juz sie dowiedziec, co tam sie wydarzylo dalej.
no i najwiekszy problem - nie polubilem zadnego z glownych bohaterow.
w zasadzie "lubilem" jedynie Hanka i Gustavo, Walter i Jessie byli dla mnie tak wkurviajacymi nieogarami ("genialny Heisenberg" lol), ze zwyczajnie dzialali mi na nerwy, o Skyler i mniej waznej reszcie nawet nie wspominajac.
no takie 7.5/10 dla mnie, do obejrzenia, ale bez szalu.
ale mi nie staje podczas walk Romero i spogladania na liste zawodnikow MW, wiec nie ma sie co sugerowac, widocznie specyficzny gust.