W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

to nawiązanie

don_eladio

Jak to zrobiłeś?

Pewnie ziemię sprzedał i został krezusem

Przedawkował xanax po prostu. Ty też możesz być szczęśliwy


Zmieniony przez - shooto w dniu 2022-10-26 11:53:53

dolaczylem do Hustler University Andrew Tatea

QhuTaz

to kiedy Ty Agares pracujesz naukowo jak ciągle ze studentami zajęcia ?

Źle nie jest Prosiak, bo w środę tak tylko ciężko, w pozostałe dni może być powiem ci i w poniedziałek też zajęcia, no i przygotowanie do zajęć też zajmuje. Ja jeszcze tak będę miał przez kolejne 4 tygodnie, potem luz.


Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2022-10-26 13:30:08

Tylko teraz się okazało, że uczelnia karze za nadgodziny. Taki paradoks. Zazwyczaj gdy robisz nadgodziny to dostajesz pieniądze jesteś wynagradzany itd, no nie? Jednak u mnie jak robisz tych nadgodzin za dużo to oczywiście dostajesz kasę (kiepską, nie opłaca się typu 50 zł za godzinę dydaktyczną, a to nie jest 1 godzina pracy tylko przygotowanie się, sprawdzenie zadań itd. lepiej dawać korki nawet, nikt nie chce zbytnio mieć nadgodzin), ale mogą cię ukarać przeniesieniem na etat z naukowo-dydaktycznego na dydaktyczny i wtedy musisz wyrobić 360 godzin zamiast 210 rocznie i jednemu u nas to grozi, który piszę trochę publikacji i robi sporo nauki, a w sumie go mogą przenieść i doyebać jeszcze więcej roboty za tą samą kasę.

dla mnie to jest nie do pojęcia licencjatów/inżynierów/magistrów na kierunkach absolutnie zbędnych ... w np. "Wyższej Szkole Gotowania na Gazie" jest jak psów ... ja ich nazywam "dyplomatami" bo zrobili dyplom i zaczynają mieć pretensje a idioto z dyplomem to taki sam idiota tylko że ma pretensje bo ma dyplom ... jak powiedział Dobrowolski swego czasu "nie ma nic gorszego niż człowiek wykształcony ponad swoją inteligencję" ... ale ludzi w twojej branży jak sam mówisz jest z kilkudziesięciu może kilkuset na cały kraj i są to absolutnie kierunki trudne wymagające a do tego cholernie potrzebne i zamiast chuchać i dmuchać i hołubić was ... to was się traktuje jak jakiegoś genderologa czy innego specjalistę od integracji europejskiej albo równości ssaków naczelnych i homo sapiens

nasze uczelnie prywatne to produkują "dyplomatów" właśnie a państwowe to przypominają instytucje z prl-u ... liczą się etaty posady stanowiska , żeby załapać się "zabetonować" i doholować do emerytury
i co zdolniejszymi i ambitniejszym nogę podstawić żeby broń Boże konkurencją kiedyś się nie stali ... a że wyjadą w świat ... "a co mnie to kvrwa obchodzi" ... ja mam swój etacik gabinecik pieniążki studentki czwartego roku nie starzeją się nigdy ... więc o co chodzi ?!

ewidentna wycieczka osobista w moją strone

Sąsiad dzisiaj od rana nap*****la wiertarką, bo se wziął wolne i musi skończyć. Ja nie mogłem za to pracować. Dzięki pan sompsiat

Za tydzień prowadzę zajęcia zdalne ze studentami, bo od 2-6 listopada, gdy jest Wszystkich Świętych cała uczelnia kształci jedynie zdalnie, bo pieniędzy brakuje i zastanawiam się jak ich przepytać czy jakieś kolokwium czy coś, bo nie widzę w tym sensu zbytnio, bo to zdalnie to każdy może wszystko zerżnąć z neta i chyba ochotnicy dostaną trochę więcej punktów.

No z sąsiadami to różnie bywa. Ja mam rodzinę z dziećmi po jednej stronie i jest w sumie spoko, a po drugiej mam jakąś tam chuy wie co to, jakąś tam babkę, czasami szlugi czuć, czasami przyprowadza do siebie jakiegoś gacha i coś tam pyerdolą na balkonie, ale jakoś nigdy ciszy nocnej nie zakłócali to się nie wpyerdalałem. Ale czasem od strony tej sąsiadko coś tam słychać. Za to spod spodu mam całkowitą ciszę.