Szacuny
1166
Napisanych postów
3575
Wiek
1 rok
Na forum
1 rok
Przeczytanych tematów
22115
Rozj**auem się chłopacy ostatnio, czas mnie goni, nie mogę osiągnąć tego co chcę w czasie, w którym chcę...
Niestety nie złamałem kodu tego świata, nie odnalazłem błędu w matrixie, czuję się przegrany z coraz mniejszymi szansami na sukces. Nie poddaję się, ale jakikolwiek sukces odwleczony w czasie nigdy nie da mi takiego szczęścia jakiego bym chciał... Ostatnie 10 lat zleciało jak kukuczka na niczym.
Nie przewidziałem wielu rzeczy, w wielu nie mogłem nic zrobić. Na wiele już za późno. Ehh...
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
3429
Napisanych postów
9308
Wiek
4 lata
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
93092
No ja też bym chciał osiągnąć jak najwięcej w jak najmłodszym wieku. No czas niestety zapyerdala, ale nie byłem w pewnym czasie tym kim powinienem być, no i nie miało się takich zasobów jakie teraz mam. Ale były też dobre momenty. No nie tak łatwo nieraz się wybić. Coache nieraz w tych swoich wysrywach pyerdolą jak to łatwo mieć wszystko jak go posłuchasz i kupisz jakiś tam jego kurs. Jak się nie ma na początku zasobów dużych no to trzeba zapyerdalać i dojście do pewnych rzeczy zajmuje. No i też trzeba przyznać, że też jesteśmy ludźmi i potykamy się po drodze, a i siłę woli też nie mamy niezniszczalnej.
No ale cóż pozostaje, można starać się i zapyerdalać dalej albo nie robić nic. Prawda jest taka, że jak nie będę nic robił to życie w końcu dobierze mi się do dvpy i skończę mając niewiele oszczędności, słabą emeryturę, chvjową robotę, mało dobrych znajomych, nie ma co się oszukiwać, więc i tak pozostaje coś z tym zrobić.
Kolejna rzecz, że nie wszystko można mieć. Masz coś, ale często poświęcasz coś innego. Więcej pracy i sukces zawodowy to czasem mniej życia prywatnego, zabawy czy znajomości. Choć pewnie można tak to wszystko zaplanować, żeby osiągnąć balans.
3
Dawniej Agares25. Na forum od 2013. Twój lęk zniknie, jeśli jesteś w stanie zaakceptować największe cierpienie Nie jesteśmy niewolnikami losu, jesteśmy niewolnikami własnego umysłu. Godzina cierpienia zawiera w sobie więcej prawdy niż cały rok zadowolenia.
Szacuny
1166
Napisanych postów
3575
Wiek
1 rok
Na forum
1 rok
Przeczytanych tematów
22115
NO ja to już pogodziłem się z utratą życia prywatnego... Cisnę z zawodowymi sprawami i olewam znajomych. Prawda jest taka, ze w moim wieku to paru znajomych plus kobieta i nara. Póki co kandydatki na żone nie znalazłem, a obecnie i tak jestem sam.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
3429
Napisanych postów
9308
Wiek
4 lata
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
93092
U mnie jest jeszcze jako tako ze znajomymi. No i w robocie mam spoko współpracowników i nie ma zbytniej rywalizacji, bo po prostu u mnie w zakładzie brakuje pracowników i yebiemy nadgodziny.
Co do kandydatki na żonę to może i były jakieś laski, ale jakoś nie spotkałem takiej, która by mi pasowała, bo różne się trafiały. Czasem, a to nagle były zainteresowane, a to potem mniej, a to potem znowu, jakieś takie niestabilne i nie wiadomo było o co chodzi. No ja już w sumie wolę być sam niż w związku, który mi nie pasuje i w którym bym się męczył. Ehh mieć taką miłą, uśmiechniętą dziewczynę, która by się troszczyła, pytała co tam u ciebie, jak w pracy itd., a nie jakąś księżniczkę, która jest nie w humorze i czeka aż ją zabawisz, sama nic zbytnio się nie angażując.
Lubię robić tego planka, przyjemne jest uczucie po zrobieniu.
Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2022-09-24 23:27:00
2
Dawniej Agares25. Na forum od 2013. Twój lęk zniknie, jeśli jesteś w stanie zaakceptować największe cierpienie Nie jesteśmy niewolnikami losu, jesteśmy niewolnikami własnego umysłu. Godzina cierpienia zawiera w sobie więcej prawdy niż cały rok zadowolenia.
Szacuny
1919
Napisanych postów
5342
Wiek
3 lata
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
29676
Żeby znaleźć kandydatke na żone musicie: -mieć wyższe wykształcenie -być dobrze zbudowani oraz mieć wysokie wyniki siłowe -trenować sporty walki (minimum 5 walk amatorskich z czego 3 lub więcej wygrane) -znać języki obce -mieć prawo jazdy (na tira też mile widziane) -być zabawni, ale i poważni -mieć pewność siebie na poziomie ruskiego żolnierza nacpanego amfetamina ktory broni Stalingradu -musicie być wierni, nie patrzec na inne kobiety ale jednoczesnie akceptowac ze ona czasem postroszy piórka przy innym bo brakuje jej atencji -musicie sie rozwijać przez 16h na dobe ale jednocześnie znaleźć czas zeby ja zabawiac -dawac z siebie dużo i nie oczekiwać nic w zamian, no może seks 2x w tyg
i to jest dopiero entry level, wtedy można liczyc na jakas podlana 3/10 o bystrości zayebanego trupami Gangesu