W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

pilek

Coooooo

Dremor

Kto widział Reema?

Dla mnie gość na zawsze zostanie moim numer uno w mma. Czy na soku czy nie na soku - uwielbiam oglądać walki z nim. Podoba mi się też scenariusz ostatnich wygranych.

Kiedyś to po prostu roznosił w pył jak był Reemem, trochę później bywało różnie - jednak co znamienne, rzadko wychodził z opałów. To co mi się podoba w ostatnich dwóch walkach to przetrzymanie tych problemów. Z Harrisem to było najbardziej widoczne, ale Sakai równiez wygrywał pierwsze rundy.

A jednak Reem ma sposób na każdego prawie i dalej tych bardzo perspektywicznych zawodników rozbija. Taki najlepszy z gatekeeperów

Trochę pecha ma bo taki Werdum i JDS byli mistrzami a on nie - mimo że ich pokonał. Mega chciałbym zobaczyć ten ostatni atak na pas, choć imo ma małe szanse. I tak jest niesamowity, być tak długo w absolutnej topce, w dywizji gdzie zbiera się największe obrażenia.

Mógłby teraz walczyć rewanżyk z Jarrzzihno (imo by go wygrał), z Blaydesem niestety go nie widzę, z Ngannou tak samo, ale już Lewisa mógłby opykać.

Od walki o pas dzieli go jedno starcie z kimś powyżej. Derrick będzie bił się z Blaydesem. Najlepiej jakby ten pierwszy wygrał i zawalczył z Reemem. Ale prawda jest taka że w tej chwili TS się należy Ngannou jak psu buda. Ostatnie walki Franka to była poezja zniszczenia, choć z Jarrzihno zawalczył wg mnie chvjowo (mimo szybkiej wygranej). Jak przed rewanżem z Miocicem znowu uzna że wystarczy wlecieć na pełnej kvrwie to znowu zostanie zdominowany.

Niemniej, zayebiscie przyjemnie oglądac zwycięstwo Reema i mieć świadomość że 10 lat temu jarałem się jego wygranymi i po 10 latach ten sam typ poprawia mi humor:D