DremorDla mnie skin the cat jest genialnym ćwiczeniem - pracuje cały tułów zarówno jeśli chodzi o siłę jak i gibkość.
Tu jest super pokazane to ćwiczenie - powoli z dbałością o technikę
Jak to ogarniesz to polecam zmienić chwyt na podchwyt - bardziej wymagające dla bicepsów oraz potrzebna jest lepsza ruchomość odcinka piersiowego w fazie początkowej. Ale to dopiero jak bedziesz w stanie robic na luzie pierwotną wersję.
Tylko uwaga na początku - nie wiem jak u Ciebie z mobilnością, łatwo dostać tutaj kontuzji jak piłujesz na siłę zakres ruchu. Jak nie mozesz zrobić pełnego wyprostu to nie rób. Ale do niego dąż. Ja najczęściej robię to ćwiczenie po 3-5 serii od 3 do 6 ruchów. Czasami nawet robiłem 10 serii i wtedy nic innego na treningu nie robiłem. No ale to już sam najlepiej bedziesz wiedział jak wpleść to do rutyny
Ja bym szczerze mówiąc początkującemu nie radził robić tego bez materaca albo asekuracji(łatwo się "puścić " ) i można się nieźle pościerac , wiem po sobie, bo za dzieciaka sobie nos przy tym ćwiczeniu zlamalem teraz to latwizna