W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Ciekawe kto by wygrał

Puar

Ciekawe kto by wygrał

Żaden z nich, obydwaj musieliby ugiąć kolano przez Triple C

To ten co wyzywa dziewczyny do walki o pas?

qw3rty

@Jacob2904

Mając certyfikat znajomości Angielskiego na poziomie C1 możesz nawet tam rozpocząć studia, taki poziom pozwala Ci na wszystko. Programowanie i branża IT to świetna sprawa ale trzeba to lubić - nie znam się na tym ale czytałem wiele osób które od tego fiksowały, inni nazywali ich jakimiś "klepaczami kodu" i generalnie goście pracowali po 10h dziennie przy komputerze, rozj**any kortyzol, nadnercza, depresja, nerwica. Trzeba to lubić :). Pieniądze fajne to prawda, sam mam zamiar stąd wyjechać za rok - douczyć się Angielskiego do poziomu B2, później Niemiecki tak do B1 i przejść z operatora cnc na programistę cnc po kilku latach pracy. Moim marzeniem jest praca w Szwajcarii, ale Austrią, Niemcami, Norwegią lub Islandią nie pogardzę. Tyle że ja nie skończyłem żadnych studiów - mam wykształcenie średnie techniczne, dobrze że w ogóle skończyłem jakąś szkołę bo w życiu miałem generalnie ciężko, ojciec alkoholik który co tydzień wypija 3 litry wódy, typowy tyran który lubi znęcać się nad ludźmi. Zacząłem w pewnym momencie chlać tak jak on, wóda, kradzieże, wyrzucili mnie ze szkoły, groził mi ośrodek wychowawczy, a ogólniaka skończyłem dopiero rok temu zaocznie w wieku 24 lat. W pewnym momencie odciąłem się od znajomych, alkoholu, imprez - straciłem 99% znajomych, w telefonie wpisanych mam może z 5-6 osób, ale wiem że gdybym tego nie zrobił to obecnie leżał bym obrzygany od wódy koło śmietnika z wykształceniem gimnazjalnym albo siedział w więzieniu.. tych lat straconych nigdy już nie naprawię, ale średnią krajową w Polsce lub w miarę normalne życie za granicą mogę mieć. Zobaczysz że wszystko będzie git, jak nie z Twoim zawodem to w programowaniu, a jak nie w tym to w czymś innym.

Kurde, w ferworze dzisiejszego.wieczoru tutaj umknął.mi Twój post. Widzę, że mieliśmy w domu podobnie. Cieszę się,że wyszedłeś na prostą, mnie to zajęło dłużej. W Twoim wieku to garowałem, nie umiałem w porę podjąć odpowiednich zmian.
Niech Ci się wiedzie, kolego. Szacun

Jacob2904

Właśnie ciekawe, gdzie Steven0 się podział? Kiedyś tyle chłop pisał w dziale, a teraz jak kamień w wodę.

Kurde, podobno zajął się boksem,nawet miał startowac amatorsko chyba i chyba skończył studia i poszedł.do pracy.
Mimo że ja i Steven mamy długą historię wojen i potyczek, to w sumie go lubiłem. Miał bardzo dużą wiedzę w temacie i znał chyba wszystkich zawodników. Analizował walki dobrze. Szkoda że on też odpadł

Dzięki Grind, niestety życie w takim domu to oprócz problemów z prawem czy szkołą problemy z psychiką, stany lękowe, depresyjne - przechodziłem przez to, zresztą zaburzenia lękowe i nerwice natręctw miałem od 12 roku życia - jak stary przychodził do domu naj**any i kazał wszystkim wyp*****lać to siedziałem na łóżku i się trząsłem ze strachu, tak było co 3-4 dni, bywało tak że pił przez 2 tygodnie dzień w dzień, później tydzień przerwy i od nowa dwa tygodnie. Gość ładował wódę szklankami, 1/3 szklanki i na łyk. Ciągle powtarzał że to "jego dom" i że mamy wyp*****lać, miałem starszego brata który się go bał, a był starszy ode mnie o 10 lat, pierwszy raz się z nim tłukłem jak miałem 15 lat, sąsiedzi patrzą dalej na mnie jak na chłopaka z "patologii" małe miasto, więc wstyd nadal jest, do tego staremu po wódzie całkowicie odbija, potrafi sam ze sobą rozmawiać, zachowuje się jak by był chory psychicznie. Tyle co za małolata najadłem się wstydu za niego.. sytuacje typu, idę z kolegami ze szkoły a tu stary wywraca się na chodniku po wódzie, dzieciaki się z niego wyśmiewały bo robił z siebie błazna, policja u nas w domu to była częściej niż u siebie na komendzie. Matkę bił, dusił, czy z tego co kiedyś usłyszałem w ich kłótni gwałcił jak jeszcze mnie nie było na świecie - ale w Niedziele do kościoła idzie ostro, pokazuje przez sąsiadami że jest mocno wierzący, w domu wieczorem przed snem się modli, do spowiedzi chodzi, świąt nie opuszcza, a każda rozmowa na temat KK czy wiary (gdy się z czymś nie zgadzasz) jest kłótnią. Mam żal do nich obojga, do Matki że nic z tym nie zrobiła (usprawiedliwiam to tym że była zaszczuta, żyła w strachu i nie miała pieniędzy na samodzielne utrzymanie dzieci) ale nawet mnie mogli odebrać i dać do domu dziecka, wyszło by znacznie lepiej. A do ojca za to jakim człowiekiem był, i w dupie mam słowa "to Twój ojciec" jak to często słyszę, że należy mu wybaczyć.. ktoś kto to mówi chyba nie wie co niektórzy przechodzą. To co się działo w tym domu.. można by było książkę napisać na ten temat, ale wiem że ludzie mają gorzej, nie mają co jeść, zostają bezdomnymi, ja jakoś tą szkołę skończyłem, trochę kursów zrobiłem, zawód. Jakoś to będzie, nie ma się co użalać nad sobą. Najdziwniejsze jest dla mnie to że nigdy nie miałem ochoty skończyć swojego życia, zawsze jakiś optymizm się we mnie tlił, że skończę szkołe, że zrobie jakiś zawód, naucze się języka, wyjadę za granicę.. że nawet gdy będe musiał biedować przez kilka lat to później stanę na nogi.

Wodzu zaraz tam banować ...
a gdyby zrobić spam na hasło jak majo w dopingu , w pierwszym poście ostrzeć że wchodzi się do jaskini sp******enia i by pożucić wszelką nadzieję wchodząc

oczywiście tylko dla dorosłych ... no 13+

tu toważystwo sztywniuteńkie , skarżył nikt się nie będzie

towaRZystwo

poRZucić

biedny prosiak

no biedny a co garsza ... wychodzi na to że głupi !