W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Mnie zawsze przerażało życie w m3 z babą i dwójką dzieci w rozkładzie mieszkania takim jaki mają wszyscy w pionie. Ta sama kaltka schodowa przez 30-50 lat. Matiz w gazie pod blokiem, lodówka na kredyt i czekanie na kjostuche...

SZACUNEK TOWARZYSTWO!!! idę spać.


Zmieniony przez - pilek w dniu 2019-07-09 00:01:46

Sepko

Prosiak, a czym dla Ciebie jest "normalne życie"?

brak chęci
wszystko co mamy co istnieje materialnie i jako myśl , idea
to wszystko mamy dzięki ludziom który chciało się bardziej

większość ludzi żyje codziennością
dała pochłonąć się żyćku i je wręcz celebruje
i za wszelką cenę nie chce odstawać ani się wyróżniać
robota , kobita , dziecioki , śfagier , somsiad , wódeczka , spraweczki
i co ludzie powiedzą .. i jak mantrę powtarzają " czeba myśleć poważnie o życiu"
czyli k***a jak ?

zero refleksji , zero zainteresowań , zero pasji , zero chęci

i ta k****ska satysfakcja kiedy takim jak Ja się nie uda
" ... co myślałeś że lepszy jesteś od nas ... "

SŁAWA DLA SPAMU !
bajo
ja też



Zmieniony przez - BlacCat w dniu 2019-07-09 00:03:54

No ja też lecę spać trzeba się wyspać, bo jutro walka o lepszą przyszłość.

Polacy są zakompleksionym narodem, każdy próbuje się popisać nowym samochodem - większość żyje ponad stan. "Chwalą" się furą za 30-40k i mieszkaniem w bloku z kredytem na 25 lat, tak jak by to było coś niesamowitego. Sam mam takie mieszkanie i nienawidzę tych ludzi tutaj, codziennie ten same mordy, blokowiska, biedronka i kościół. Podkarpacki syf, monitoring w oknach, grupy plotkarskie pod osiedlowymi sklepami które obrabiają dupę każdemu, większość osób zgrywa miłych i uprzejmych a w głębi duszy tylko czeka aż Ci się powinie noga żeby Ci powiedzieć "będzie dobrze" a myśleć "i dobrze mu ta kurva" wszędzie fałszywce albo jawni albo tacy którzy dopiero pokażą prawdziwe Ja, a prawdziwych przyjaciół to można policzyć na palcach jednej ręki - dodatkowo dzisiejsze młode pokolenie jest sp******one umysłowo, dymanie, trawa, alkohol i brak kręgosłupa moralnego. Jak bym miał z 2-3 mln na koncie to bym to jakoś dobrze zainwestował, wybudował gdzieś mały dom na uboczu i żył z dala od tego syfu. A wam panowie polecam poszukać kursów z funduszy EFS niedawno zrobiłem kurs na operatora CNC + egzamin zawodowy dający zawód (czeladnik) łączny koszt 5600 złotych - kosztował mnie 100 złotych, reszta to dofinansowanie z UE, są też kursy spawalnicze i często na C+E, wózki widłowe, CAD. Do tego uczyć się języka obcego, popracować w nowym zawodzie 2 lata i jechać stąd w p***u chyba że ktoś zarabia dobrą kasę albo będzie taką zarabiał w swoim zawodzie.

A moim zdaniem trochę przesadzacie.
No bo nie powiecie mi, że nie można mieć zainteresowań, pasji, mieszkając jednocześnie na bloku lub mieszkając w jednym miejscu przez całe życie.
Pogoń za sianem już niejednego zgubiła i życzę Wam, żebyście nie poszli w tym kierunku, bo w pewnym momencie człowiek budzi się z ręką w nocniku (brak przyjaciół, rodziny, 40+lat i bez perspektyw na poprawę stanu rzeczy)


Zmieniony przez - Sepko w dniu 2019-07-09 00:25:30

A ja to całe życie chciałem osiągnąć minimum finansowe... i to wsio

Oczywiście dalej mam pewien próg do którego dążę - 15 tysi na rękę będzie git, a od 10 będę już bez spiny.

Obecnie jest to 7k na rękę i dla jednej osoby to styka. Jednak jakby się miało rodzinę to nie do końca - chyba, że druga połówka zarabia. Ale tak naprawdę druga połówka nie musi zarabiać dużo. Mój brat ma około 12 na rękę, jego żona 3500 i to już jest zayebisty układ

W ogóle teraz się nie koncentruję na zarobkach. Wszystkie moje myśli są skupione wokół spraw sercowych


Zmieniony przez - Dremor w dniu 2019-07-09 10:40:05

Trochę rzuca się oczy postawienie obok siebie zwrotu "minimum finansowe" a następnie podanie kwot 10k-15k na rękę
Niemniej z tego co kojarzę, to jesteś z Warszawy a sam wiem z autopsji, że w stolycy są większe zarobki, ale i jeszcze większe wydatki


Zmieniony przez - Sepko w dniu 2019-07-09 11:50:30

7 k na rękę to w chooy, a twój brat 12 k. Gdzie wy pracujecie lol. Ja na razie dostaje 1700 zł na rękę, ale mam zniżki studenckie i mieszkam w akademiku i da się wyżyć, a też duże miasto, choć nie tak drogie jak Warszawa. Jak bym miał 7 k na rękę to masakra, nie wiem co bym z tym zrobił, chyba bym odkładał na mieszkanie.

Dziś rano w autobusie miałem rozmowę z erazmusem z akademika - Turko-Pakistańczyk zwierzył mi się, że średnio lubi Polki i w ogóle zachodnie kobiety, bo często zrywają, a od Hiszpana, że Polki chętnie dają ludziom z zagranicy jak były u nich na Erazmusie. W sumie sam nie wiem, bo nie mam porównania z babkami z innych krajów. Mówił mi ten Pakistańczyk, że wolałby taką bardziej wierną na całe życie takie jakie są u nich i w sumie mówił, że rodzina mu zaaranżuje małżeństwo (zaskoczyło mnie to trochę), bo tutaj często ze sobą ludzie zrywają i mu to średnio pasuje.

Od jakiego języka najlepiej zacząć nauke programowania dla kogoś początkującego?
Miałem tam jakieś marne doświadczenie z programowaniem na studiach w C, i to tyle z osiągnięć w tej dziedzinie, a coś czuje, że musze łapać dodatkowe umiejętności bo będzie pisda z pracą jak studia skoncze

Ja zacząłem od Javy i zrobiłem kilka prostych aplikacji okienkowych. Java jest dobra do ogarnięcia programowania obiektowego.

Pythona używałem bardziej w programowaniu funkcyjnym i proceduralnym.

Jeśli chodzi o hajs to trzy języki: Java, Python, C# (no i JavaScript)

Java, C#, C++ - duże aplikacje
Python - małe skrypciki coś tam robiące

Jeśli chcesz budować strony internetowe i będziesz się zajmował front-endem - wyglądem stronek to do opanowania: HTML, CSS, Javascript
Jeśli będziesz się zajmował jakimiś bazami danych, użytkowników, panelem administratora do strony to back-end - takie zaplecze i się używa np. php (ja używałem python+django)
Jeśli będziesz zajmował się uczeniem maszynowym/data science - python lub R
Jeśli aplikacje na urządzenia mobline na androida to zacznij się uczyć Javy.


Tak ogólnie to chyba Python/Java/C#
Z C# mam małe doświadczenie, więc nie wypowiem się.

Python jest łatwy i szybko się w nim pisze. Java jest ok i można się bawić też w aplikacje mobilne, więc albo Java albo PYthon.


Jeszcze co do systemów operacyjnych. Pythona no to przede wszystkim używa się na Linuxie, C# na windowsie. Java na wszystkim pójdzie

Jeszcze coś takiego mam:



Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2019-07-09 13:48:50