W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Pływanie jest spoko. Jedyny problem to to, że trzeba za każdym razem bulić, gdy się idzie na basen.

Jakbym tam chodził w ramach rehabilitacji to by się może dało załatwić jakieś dofinansowanie, przynajmniej część. Ale ja mam ten problem ze jak wchodzę do wody wyżej niż do pasa to od razu wpadam w panikę, serce mi lata, zaczynam się dusić i chce uciekać. Kiedyś do przerębli wpadłem, podtopiłem się tak mocno i uraz został. W tym roku kończę 16 lat i nie umiem pływać bo boję się zanurzyćxd

Ja odczuwam lek przed glebina, bywa paralizujacy. Przegapilem na wakacjach zycia plywanie z delfinami bo balem sie panicznie pusic lodki. Nie widzac dna miewam ostre schizy. Moglbym sie na morzu utopic nie z racji braku umiejetnosci plywania a z ataku paniki

No to masz cel, serio - pływanie to piękna sprawa i zabieranie tego sobie jest dla mnie jak zabieranie jazdy na rowerze.

Co do reszty aktywności - dla amatorów, czyli dla nas najlepsza jest... wszechstronność. I tu nie ma dyskusji, każda specyfikacja wiąże się z wcześniejczym czy późniejszym zwyrodnieniem w tę lub inną stronę. Dlatego jestem maniakiem Ido Portala, on to świetnie ujmuję "to be generalist mover, not a specific one". Tylko to jest maniak i naprawdę robi wszystko: od gimnastyki, przez capoeira, taniec, breakdance na yodze i siłce kończąc. Oczywiście - on ma w chvj czasu, mi np starcza tylko na gimnastykę.

Najważniejsze są dwie rzeczy

1. Wyżej wspomniana wszechstronność - dlatego wybieram gimnastykę, bo jest siła i gibkość w jednym, jednak i to warto uzupełniać właśnie rzeczami typu pływanie/bieganie. Choć gimnastyka ma tę zayebistą wartość, że kondycję też wyrobi, bo ma zarówno ćwiczenia typowo na siłę (pompki na rękach) jak i ćwiczenia typowo na wytrzymałość (obczajcie hollow body rock, arch body rock itp)

2. Zajawka: niestety, jak ktoś nie ma absolutnie zajawki na taką gimnastykę, to nic mu po tym że jest ona świetna. Musi znaleźć coś innego. Trzeba połączyć zajawkę i wszechstronność. Są dyscypliny, które tak jak gimnastyka łącza siłę, wytrzymałość i gibkość (parkour, breakdance, wspinaczka, balet), ale jak ktoś się nimi nie jara to lepiej żeby po prostu łączył np siłkę z pływaniem, albo z bieganiem/rowerem, albo z yogą. Opcji jest mnóstwo.

I na koniec





Kevin Lee vs Młode Gimnastyczki. Lee jest zayebistym typem, zawsze go lubiłem. Zayebisty materiał

Grind to i tak dobrze, że wlazłeś do łódki, bo ja wejdę do pasa i koniec. Jakoś ze dwa lata temu brat chciał mi zrobić kawał i wrzucił mnie do jeziora a ja wpadłem oczywiście w panikę i musiał mnie wyciągać bo bym się seryjnie utopilxd

Nawet wylazlem do.wody, ale nie pusicilem drabinki. Siara jak ch**, no ale same mentalnie dorosle osoby tam.byly i nikt mi nie wypominal

Ja bym głębiej niż do pasa dobrowolnie chyba nie wlazł. Jak jestem gdzieś nad wodą z rodzicami to jest zawsze dwie godziny namawiania wysockiego, żeby chociaż na chwilę wszedł, bo będziesz żałować bo jutro mogę nie być pogody. Raz mnie ojciec na siłę zaciągnął żebym się chociaż ochłodził lekko, bo było wtedy prawie 40 stopni w powietrzu a ja już się tak udaru nabawiłemxd ale pamiętam jaką scenę zrobiłem wtedy na tej plaży, ojciec kazał mi wejść na pięć sekund(w sumie to mnie wpakował do tej wodyxd) tylko żeby się ochłodzić a ja po sekundzie chciałem sp*****lać jak najdalej. Ale jak czuje ze wody jest za dużo to wpadam w panikę.

Na początek nauki pływania wysocki dobrze jest poćwiczyć swobodne unoszenie się na wodzie na plecach. Nabierasz powietrza w płuca (większa obj ciała - większa siła wyporu) ręce dajesz wyprostowane za głowę i czujesz siłę wyporu, która cię unosi i można to poćwiczyć na mieliznie. Jak jesteś chudy to masz większą lipę, bo tłuszcz ma niższą gęstość od wody przez co siła wyporu jest większa i ciężej się unosić.

W sensie położyć się na wodzie i zaufać, że ona mnie sama uniesie? Przecież ja tak zginęxd

Jesli nie przestaniesz oddychac i rozluznisz miesnie, nie umrzesz, wierz nam