W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Tak w ogóle taka ciekawostka: podczas gdy wszystkie duszenia i dźwignie stosowane w dzisiejszym mma były znane przed bjj nie tylko wśród catch wrestlerów, judoków ale i nawet już pankrationie, to jest jeden wyjątek który prawdopodobnie powstał dopiero w naszych nowożytnych czasach - duszenie trójkątne nogami. Judocy je "wynaleźli" w czasach gdy judo nie skupiało się tylko na rzutach. Była wcześniej prymitywniejsza tego wersja w jiu jitsu ale judocy to ulepszyli. A bjj-owcy rozpragowali
W catchu chyba łapano samą głowę (head scissors), dźwignia na szyję

a, jeszcze sobie obczaj
duszenie nożycowe nogami, nie trójkątne

No to chyba te head scissors. Albo można kogoś dusić albo zrobić z tego dźwignię

W każdym razie warto znać jiu jitsu/judo/bjj, choćby po to żeby przestudiować obronę przed trójkątem. Mieli głowę Japończycy

A co do gardy z pleców to fakt, jest w catchu coś takiego jak front body scissors

https://en.wikipedia.org/wiki/Ad_Santel
ten oto catch wrestler w dawnych dziejach staczał pojedynki z judokami, warto przeczytać


Zmieniony przez - Puar w dniu 2018-12-20 16:25:46

@SzK
Z tego co kojarzę, to jesteś studentem, także jeśli chodzi o zapaśnicze zawody, to masz mnóstwo możliwości na szczeblu akademickim. O klub też nie tak trudno, bo bardzo często na AWFach są sekcje nastawione na zawody. Czasami zdarzają się też wojewódzkie zawody organizowane przez np. jakiś klub -> w czerwcu było takie wydarzenie w Warszawie i frekwencja była na zadowalającym poziomie

Hmm, no można spróbować. Do zapasów zawsze mnie ciągnęło, przyznam szczerze. Na wcześniejszych stronach nierzadko się zachwycałem zapasami, ale praktycznie do niedawna nie miałem za szerokich możliwości treningu. Wszystko przede mną, trzeba próbować nowych rzeczy, ale nadal lokalizacja klubów które znalazłem nie zachwyca (oraz fakt, że treningi tylko 2 razy w tygodniu). BTW dzisiaj nie miałem zajęć więc wpadłem na starą sekcję boksu. Heh, jednak brakuje mi tego. W szczególności, że prowadziłem prawie pół treningu ze względu na wiedzę i doświadczenie (trener nie dał rady dojechać na czas). Kurde, może w tę stronę pójdę. Sportowo trójbój dla mnie, a boks jako trener innych?


Zmieniony przez - SzK w dniu 2018-12-20 22:54:53

Jak będziesz szedł SzK na studia to na pewno wybierz sekcję AZSu zamiast WFu ogólnorozwojowego. Są organizowane Akademickie Mistrzostwa danego województwa + Akademickie Mistrzostwa Polski tak przynajmniej jest w trójboju, ale w innych dyscyplinach pewnie jest podobnie lub więcej. W dodatku jak ci dobrze pójdzie na jakichś zawodach to hajs wpadnie, bo masz duże szanse na stypendium rektorskie - czyli około 600 złotych miesięcznie dostajesz, warunek jest taki, że musisz mieć średnią 4.0, żeby się te zawody liczyły w staraniach o stypendium rektora.

Na niektóre sekcje łatwo się dostać, na niektóre ciężej. Np. na sekcje siatkówki czy koszykówki jest ostra selekcja na pierwszych zajęciach i sporo odpada, ale sporty walki czy trójbój jest niszowy i raczej jest mało chętnych i przyjmują każdego raczej.


Zmieniony przez - Agares25 w dniu 2018-12-20 23:20:51

SzK ale ty chcesz coś dla fanu robić czy jednak muślisz o jakiejś karierze ?
sielnie usportowiony jesteś

BlacCat

od kiedy nie piję mam jeden problem ... muzyka gorzej wchodzi
no może nie "gorzej" ale inaczej
kiedyś dżwięki miały kolory ,kształty ,smaki ... były realne ... dotykalne
a ja potrafiłem się tak odłączyć ze świata że duchem sobie między nim hasałem ... całymi godzinami

no szkoda szkoda
ciekawe jak sprawa ma się z ziołem ?

To może spróbuj z innym gatunkiem muzyki, np:

1. Rap



2. New Age



3. Klasyczna




Zmieniony przez - Agares25 w dniu 2018-12-20 23:26:17

z muzyką to u mnie różnie , generalnie to dzielę ją na 2 rodzaje muzykę tła ... czyli taką której słucha się lub można słuchać przy okazji innych czynności i taką której słuchanie jest czynnością samą w sobie , często wymaga skupienia i wysiłku intelektualnego
w tej pierwszej grupie znajduje się sporo gatunków ... szkoda gadać ... to co się spodoba

w tym momencie leci u mnie



a wcześniej




w drugim przypadku jest to w zdecydowanej większości muzyka pozbawiona wokalu albo z ograniczonym wokalem
np ostatnio sporo słucham Iannisa Xenakisa , Henryka Debicha czy muzyki etnicznej ze świata
bardzo mnie relaksuje , odcina od codzienności i pozwala się zresetować
mam takie TU i TERAZ ( i ch** mnie obchodzi wszystko dookoła )






Zmieniony przez - BlacCat w dniu 2018-12-20 23:59:03

Ja powiem ci, że czasem od pewnych kawałków muszę sobie raz na jakiś czas odpocząć, bo mnie nudzą. Ale jak wracam do nich po jakimś czasie to jest moc i zupełnie inaczej się to odbiera. Dlatego często robię nowe playlisty i szukam nowych brzmień i w sumie jestem otwarty na wszelkie gatunki muzyczne.