Szacuny
5248
Napisanych postów
17642
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
163184
don_eladio
Na szczęście rozmawiam regularnie z natiwami, także nie jest źle, ale jak czasami gadam z kimś ze wschodniej europy właśnie to ejst masakra i boje się, że tym nasiąkne xD
Szacuny
3429
Napisanych postów
9308
Wiek
4 lata
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
93094
Ja tak jak gadałem po angielsku to często miałem rozterki i czy poprawnej formy gramatycznej używam i duże problemy miałem ze słuchaniem ludzi, którzy byli na konferencji, bo było tam tyle akcentów, że jest ciężko. Ty grind miałeś tak czasami na początku, teraz pewnie nie, że zastanawiałeś się jakiej formy gramatycznej użyć, którego czasu itd. gdy coś mówiłeś, gdy przyjechałeś do Irlandii?
Jak dla mnie to większym problemem jest idealne zrozumienie, bo powiedzieć to zawsze się coś powie własnymi słowami, ewentualnie jakoś naokoło, a jak ktoś mówi szybko ze specyficznym akcentem to są schody, bo jak odpowiedzieć jak się do końca kolesia nie zrozumiało. W Finalndii miałem duże problemy z jednym gościem z Indii, podczas gdy mojego gospodarza z Polski rozumiałem dosłownie wszystko, tak samo z niektóych Stanów w USA jak ktoś nawijał szybko, to ja pyerdole, różnie bywało.
1
Dawniej Agares25. Na forum od 2013. Twój lęk zniknie, jeśli jesteś w stanie zaakceptować największe cierpienie Nie jesteśmy niewolnikami losu, jesteśmy niewolnikami własnego umysłu. Godzina cierpienia zawiera w sobie więcej prawdy niż cały rok zadowolenia.
Szacuny
5248
Napisanych postów
17642
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
163184
Ja to zdecydowałem przełknąć dumę i każdemu mówiłem żeby mnie poprawił jak coś i że się uczę. W Irlandii uwielbiają rozmawiać więc miałem dużo nauki
Oczywiście właśnie największym problemem było odpowiadanie. Zastanawiałem się nie raz
Mój kolega w pracy bardzo dużo mi pomógł, start ochroniarz, spędziliśmy długie godziny pracując razem. Miał bardzo bogate słownictwo bo uwielbiał krzyżówki i programy naukowe.
Najważniejsze to przełamać wstyd i ciągle praktykować
Szacuny
5248
Napisanych postów
17642
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
163184
Trafiłem na fajnych kolegów jak zacząłem tu w ochronie. Starsi ode mnie po 10-15 lat dużo mnie uczyli. Nie mieli z tym problemu bo bardzo doceniali że wkładam wysiłek a nie jak wielu przyjezdnych kalecze i oczekuje że inni zrozumieją
Szacuny
3429
Napisanych postów
9308
Wiek
4 lata
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
93094
No ja tak samo chowam dumę i gadam ile wlezie, nawet jak nie potrafiłem jakoś super i czułem, że słabiej mówię, to gadałem ile wlezie, ale ludzie byli mega wyrozumiali i naprawdę spoko to szło i myślę, że jest nieźle. Ja mieszkałem pół roku z Turkiem z Erazmusa to było mega łatwo, jeśli chodzi o rozmowę, bo miał mały zasób słownictwa i mówił wolno i spokojnie. Natomiast schody się zaczynają już z gośćmi, którzy mówią szybko i płynnie, ze swoim akcentem. To by trzeba było trochę dłużej posiedzieć za granicą.
1
Dawniej Agares25. Na forum od 2013. Twój lęk zniknie, jeśli jesteś w stanie zaakceptować największe cierpienie Nie jesteśmy niewolnikami losu, jesteśmy niewolnikami własnego umysłu. Godzina cierpienia zawiera w sobie więcej prawdy niż cały rok zadowolenia.
Szacuny
5248
Napisanych postów
17642
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
163184
Prawie każdy chętnie pomaga jak widz chęć i zainteresowanie
Nawet kolesie z najgorętszych nizin społecznych tu , co spodziewalbys się chamstwa, pomagali jak z nimi gdzieś gadałem na spacerze z psem. Bo o psa się każdy pytał zawsze i o szczeniaki
Szacuny
3429
Napisanych postów
9308
Wiek
4 lata
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
93094
Ja tak w USA miałem, że ludzie sporo zagadywali - a to w sklepie, a to gość w hotelu na recepcji, a to taksówkarz, nawet na ulicy mnie ktoś tam zagadał. USA takie bardziej ekstrawertyczne. Jak w Finalndii byłem to ludzie uprzejmi i chętnie pomogą, ale dopiero jak do nich zagadasz tak sami z siebie to niezbyt czyli podobnie jak w Polsce.
Dawniej Agares25. Na forum od 2013. Twój lęk zniknie, jeśli jesteś w stanie zaakceptować największe cierpienie Nie jesteśmy niewolnikami losu, jesteśmy niewolnikami własnego umysłu. Godzina cierpienia zawiera w sobie więcej prawdy niż cały rok zadowolenia.
Szacuny
2063
Napisanych postów
6135
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
86669
grind
Prawie każdy chętnie pomaga jak widz chęć i zainteresowanie
Nawet kolesie z najgorętszych nizin społecznych tu , co spodziewalbys się chamstwa, pomagali jak z nimi gdzieś gadałem na spacerze z psem. Bo o psa się każdy pytał zawsze i o szczeniaki
No kuhwa każdy by chętnie odpowiadał i pomagał jakby do niego podszedł bandzior 100kg+ mięcha