W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

no ale chyba da sie jakoś głowę przetrenować żeby być "bystrzejszym" czy to co nam natura dała do maximum?

Oczywiście, że się da. Tutaj kilka wypowiedzi profesorów są też tam nawiązania do niektórych badań https://www.livescience.com/36143-iq-change-time.html

Tutaj masz odnośnik do tego jak mierzono to u nastolatków i sprawdzono kilka lat później https://www.nature.com/articles/nature10514

Neurogeneza mocno spada wraz z wiekiem, ale neuroplastyczność zachodzi cały czas.

podobno sie ie da i ino trening pozwala zatrztmac spadek iq z wiekiem

ja wróciłem do gry w szachy z komputerem
widać straszliwy regres , wszystko robię jakoś bardziej chvjowo przede wszystkim ciężko mi się skupić jak staram się skonstruować akcje atak czy obronę
nie ogarniam całościowo gry
znowu zaczynam od poziomu nr 1 a grałem dawniej na 3-4 ale teraz tam dostałem solidne lanie za każdym razem więc musiałem z podkulonym ogonem wrócić do poziomu numer 1
raz że po 30 podobno możliwości pomyślunku zaczynają siadać , na początku się zatrzymują potem zaczynają spadać a po 40 lecą na pisde ... tak czytałem czy to prawda trudno mi zgadywać ale chyba tak
po drugie dobre 10 lat picia regularnego inwazyjnego też na pewno robi swoje jeżeli chodzi o te sprawy ... chociaż nie wiem Churchill łoił whisky i kopcił cygara i dostał Nobla z dziedziny literatury
tylko intelektualnie dzieli nas tz. mnie i Winstona całkiem sporo muszę przyznać a kto wie może nawet i więcej niż sporo

podobnież mistrzowskie opanowanie języka obcego (dążenie do mistrzostwa ) bardzo pomaga w zachowaniu i trenowaniu możliwości pomyślunku

i masturbacja lewą ręką bo jakiś czakry się uruchamiają czy coś

Zauważyłem rozumicie, że nie podobają mi się dziewczyny, które mnie podniecają, a podobajo mi się te, który mnie nie podniecajo

Jak byś zaczał Prosiak ćwiczyć siłowo i treningi tlenowy i beztlenowy to Ci wróci

co mi wróci panie pilek ?
przepity pomyślunek ? nie , nie wróci
choćbym się zatrenował tego co roztrwoniłem już nie odzyskam
taka jest prawda teraz mogę grać tym co mi w talii zostało , cieniutkie to karty
ale innego wyjścia nie ma
teraz trzeba tylko z rozwagą i ostrożnie żeby nie przypieprzyć wszystkiego do reszty

żabyście wiedzieli o co chodzi

QhuTaz

co mi wróci panie pilek ?
przepity pomyślunek ? nie , nie wróci
choćbym się zatrenował tego co roztrwoniłem już nie odzyskam
taka jest prawda teraz mogę grać tym co mi w talii zostało , cieniutkie to karty
ale innego wyjścia nie ma
teraz trzeba tylko z rozwagą i ostrożnie żeby nie przypieprzyć wszystkiego do reszty

Wróci Ciebie to co się z wiekiem traci, a co do prosze Ciebie tego całego alko to musisz do neurologa iść pogadać co i jak, a jak nie da rady to ino modlitwa.

ale co mi pomoże neurolog ?
albo modlitwa ?

i konował i klecha powiedzą to samo ... nie pij pan ... no to przecież już nie piję ... no to spiepszay pan , co pan głowę zawracasz

(tak by ta rozmowa wyglądała)

to co się "naszkodziło' już się "nieodszkodzi" alkohol ma destrukcyjny wpływ na układ nerwowy uszkadza dendryty a to raczej cholernie słabo

to trochę tak jak z rozyebanym hajsem , jak się opamiętasz i zaczniesz żyć oszczędnie to bardzo dobrze uratujesz co się da , ale choćbyś nie wiadomo jak oszczędny był to już ten rozj**any hajs do ciebie nie wróci ... było minęło ... stracone