Jacob2904A ty Prosiak co trenujesz teraz, bo pisałeś. Jakieś ogólne ćwiczenia czy boks, bo coś pisałeś.
A u ciebie fachowcy już skończyli ten remont Yoshi?
ogólnie i delikatnie ze względu na tą nogę
skręconą dosyć nieciekawie (a wcześniej wszystkie stawy skokowe miałem w gipsie ... w ogóle głupota młodszych lat)
konowały mówiły że sport to od jesieni i to też z głową z rozruchem i ze szczególną uwagą
bardzo mnie sie podobają ćwiczenia hinduskie to tradycyjne jest taki fajny kanał na YouTubie karate TV i trochę mnie zainspirował coś próbuję myśleć w tym kierunku
a z "boksem" czy nawet boksowaniem we worek trzeba będzie poczekać do tej jesieni bo box to przecież duża praca na nogach a nie chciałbym rozpaprać tej kontuzji tylko ją doleczyć na tip-top ...
ale tragedii nie ma 112 kg
z tym że pilnowałem miski , może nie tyle jakościowo co ilościowo
i robotę robi abstynencja
myślę że jak się zaczne ruszać już tak bardziej to to 105 kg jest jak najbardziej osiągalne bez jakiegoś nadludzkiego
katowania dietą
bywa że ludzie potykają się na drodze życia ... Ja potrafię potknąć się w drodze do kibla ... ehhh życie