Wszystko to, co piszę, opieram na ich opiniach, wnioskach itp. No ale wychodzi na to, że najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy może nawet nigdy w swoim życiu nie widzieli szybu kopalni
I odnosząc się do ostatniego akapitu Mariana - nie wierzę ani w PiS, ani w socjalizm.
Wierzę w to, że nagłe pozbawienie pracy setek tysięcy pracowników kopalni, którzy posiadają ukierunkowane wykształcenie z zakresu ogólnie pojętego procesu wydobycia węgla, jest najzwyklejszym aktem sk***ysyństwa
Kopalnie są nierentowne? Zamknijmy je, ale poprzez długotrwały proces opierający się m.in. na stopniowym ograniczaniu kadry pracowniczej.
A nie z dnia na dzień wywalmy wszystkich z roboty, dajmy 120k na przeżycie roku albo maksymalnie kilku lat a potem niech się z nimi i ich rodzinami dzieje wola nieba.
Troszkę empatii, bo jeżeli ktoś z nas faktycznie jest dzisiaj nad wozem, to i tak w ciągu ułamka sekundy jego życie może odwrócić się do góry nogami