YebatzKimona
A co to się dzieje na warszawskich ulicach?
Protesty? Proteścicki?
Młode Juleczki wyszły na ulicę, aby uczestniczyć w spontanicznych protestach. Wiele z nich założyło na siebie eleganckie rajstopki, przykryte teraz przez ciepłe kurteczki i urocze czapeczki z uszkami. Ich młode buzie pokrywają nie tylko kolorowe maseczki, ale także brokat a rzęsy i brwi ciemny tusz.
Co mogło wybawić te atrakcyjne samiczki na zewnątrz? Kwarantanna w sile a młodzieńcze hormony buzują! Instynkt wzywa je do jednego, najważniejszej rzeczy w ich biologicznym powołaniu - znalezienia nadrzędnego genetycznie samca w celu replikacji materiału genetycznego! Niech nie zwiedzie was ten niepozorny widok, gdzieś tam są ludzie, którzy będą im przepychać rury!
Mierzący 167 cm Przemek oraz 169 cm Szczepan również wyszli na ulicę. Ich celem jednak nie jest protest. Wczoraj wygrzebali dwa stare mazaki pamiętające czasy bullingu w gimnazjum i kawałek tektury z pudła do fotela gamingowego. Obydwaj mają nadzieję, że przez wsparcie protestu loszki zwrócą na nich swoją hipergamiczną uwagę.
- "St-t-t-ary widziałem taki t-tekst, że w-w-w-walka o pprawa k-k-kobi-et jest s-ex-y" - wykrztusił z siebie Przemek o cofniętej, birdcelowej żuchwie
- "doble, tak zlobimy i na pewno coś wylwiemy!" - seplenił z podekscytowaniem Szczepan o wąziutkich barkach.
Przemek i Szczepan ustawili się na chodniku, wznieśli swoją tekturę z hasłem "kaczor do jeziora, stop kobietobójstwu!", tak wysoko jak tylko ich chorobliwy manletyzm im pozwalał i skandowali razem z tłumem bojowe hasła. Na ten kuriozalny widok zwróciły uwagę dwie stojące opodal samiczki.
- "jacyś tacy, no, zupełnie bez polotu" - powiedziała licząca 18 wiosen, słodziutkaSymforiana patrząc na nich krzywo.
- "i jacy obleśni, widać że nie dbają o siebie" - dodała za nią 19-letnia i płodna Kancjanela a przez jej twarz przeszedł grymas obrzydzenia.
- "zoba, Symfka" - powie jedna loszka do drugiej - "ale ten gość ciekawie wygląda!"
Co mogło wzbudzić taką ciekawość loszek? Czy to oczy łowy? imponujący wzrost? czy może perfekcyjna linia włosów naszego wysokotestosteronowego bohatera?
Ulicą szedł nie kto inny jak mierzący 194 cm wzrostu chad, a po godzinach lokalny działacz Młodzieży Wszechpolskiej, muskularny i barczysty Nepomucen
- "Ku#wa, zamknięte" - skwitował niskim, dudniącym basem Nepomucen obecny stan lokalu do którego zwykł chodzić przed pandemią.
- "obronisz nas przed policją? W końcu walczymy o nasze prawa hihi?" - powiedziała do Nepomucena płodna Kancjanela, powabnie i z gracją do niego do niego podbiegając i patrząc uwodzicielsko.
- "Je^ie mnie to" - odpowiedział patrząc się jej głęboko w oczy, spojrzeniem, które dzięki pozytywne nachylonym szparom ocznym i położoną nisko nad oczyma mocą linię brwi interpretowane było w naturalny sposób przez gadzią część mózgu samic jako zaproszenie do sypialni.
- "to...to dobrze, że masz swoje przekonania" - odpowiedziała uroczym głosikiem Kancjanela przygryzając pod różową maseczka wargę i bawiąc się kosmykiem włosów w kolorze ciemnego blondu.
Kiedy pojawia się możliwość odbycia godów z samcem o nadrzędnym materiale genetycznym poglądy schodzą na dalszy plan!
A kto to idzie ulicą? Za kim to kolejna już Juleczka obraca swoją nastoletnią buźkę? To nie kto inny jak sam nadwładca dróg rodnych mazowieckich samic, czołowy przedstawiciel warszawskiego Oskariatu -Oskar Klaudiusz Deweloperski
- "Cześć my się znamy? Filadelf? Kolumban?" - zagaił rozmowę nadsamiec Oskarek żując gumę do żucia.
- "Nepomucen, siema Oskarek, eeee, też byłeś na afterku u Agatonika?" - zapytał Nepomucen
- "noooo ku%waaa" - potwierdził arcydymorficzny Oskar - ""A kto nie był? Połowa Piaseczna tam była!"
Oczywiście nasz heros miał na myśli połowę obdarzoną lepszym genotypem.
- "A co to za dupa?" - zwrócił uwagę Oskar na zjawiskowąKancjanelę
- "Jakaś szmata" - odpowiedział od niechcenia Nepomucen.
- "Dobra sztuka - robiłem wczoraj podobną" - powiedział Oskarek z gumą w ustach, rzucając wzrokiem na wypinającą swoją wybulistą, po intensywnym okresie dojrzewania, srakietę Kancjanelę.
- "teraz wracam od tej.. jak jej tam... ku%wa nie pamięta" - stwierdził Oskarek. Wtem do naszego dionizyjskiego bóstwa przyleciała kolejna sikoreczka.
-"Cześć, hihi ;3" - rzuciła do wcielenia Adnonisa Semforiana powabnie bawiąc się pasemkiem włosów i zalotnie patrząc mu głęboko w oczy.
Po krótkiej gadce było po wszystkim.
-"Owocny wieczór" - skwitował chłodno Oskarek i Klepnął w d00psko Semforianę po czym owypluł gumą do życia na jezdnię w to samo miejsce, gdzie 150 lat temu jego sławny antenat - Wespazjan Klementyn Deweloperskim splunął sążniście przeżutym tytoniem!
Dla przegrywa szczyt marzeń potrzymać loszke dla rękę, dla chada rutyną rozerwać kilka błon!
Tymczasem gadka Nepmucena z Kancjanelą niechybnie prowadziła do ognistego finału.
- "Przejdziesz się na herbatę? hihi ;)" - zaproponowała atrakcyjnym głosikiem wysokoestrogeniczna samiczka Kancjanela, w tej propozycji jak wiadomo wcale nie chodzi o poczęstowanie się starodawnym napojem, tylko o możliwość zostania samicą alfa, pokrytą przez samca o super charakterze... to znaczy budzącego powszechne pożądanie!
- "spoko, to spadamy na Twój kwadrat" - odpowiedział nasz trubowysokotestosteronowy przedstawiciel warszawskiej grupy operacyjnej nadsamców.Tym sposobem Nepomucen poczęstuje w tym tygodniu kolejną lochę naparem z kolby mazowieckiego buzdyganu!
"wyruchać taką to nie grzech, w końcu sama chce skoczyć na zaganiacza" - myśląc, racjonalizował swoje działanie Nepomucen
Hej, hej, Oskarki, bananowe dzieci,
Niejedna Juleczka za wami poleci,
Nie jedna Juleczka i Szmira Klubowa,
Za wami Oskarki, polecieć gotowa,
Hej, hej, Oskarki, bananowe dzieci...
W tej samej chwili Przemek i Szczepan wycofywali się z matrymonialnego placu boju, nieświadomi, że o brak jakiegokolwiek sukcesu zadecydowały nastepujące braki: centymetry długości nóg i kręgosłupa oraz milimetry długości kości twarzoczaszki.
- "To wszy-y-y-ystko prze-e-ez to, że nie wypa-a-astow-wałem butów" - jąkał się Przemek
- "Za malo pozytywnej enelgi!" - ciągnąl za Przemkiem sepleniący Szczepan.
Nasza znajdująca się w topowych 5% percentylach atrakcyjności para jest już na kwadracie.
- "Masz taką... silną osobowość" - powie nasza sarenka, pożerając wzrokiem Nepomucena, którego nie powstydziłyby się płaskorzeźby ateńskiego akropolu! Jak majestatyczne jest jego ciało! Szeroka żuchwa,oczy łowcy, i iście przerośnięty fallus! Te cechy nadsamca ukształtowały się w środowisku ekstremalnie wysokiego poziomu prenatalnego testosteronu - tak olbrzymiego poziomu, że były by on toksyczny dla zwykłego samca, ale nie dla Niego! Patriotyczna kotwica zaczyna się błyskawicznie podnosić z dna gaci! Bóg Honor Ojczyzna...bielizna! 5 minut i są już na łóżku, po przelizaniu się, rozpoczynają akt główny, cream de la cream. A niechaj beciakowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoich chadów mają!
Co to za przezroczysta substancja w pusi? To wydzielina produkowana przez gruczoły błony śluzowej macicy i jajowodów. Jej obfitość i konsystencja wskazują, że samica jest w fazie płodnej cyklu!
Tak jak bracia husarze wymierzali szablami krwawe razy turkom pod Wiedniem tak samo warszawskie orgiastyczne bóstwo wymierza siarczystego plasukna za plaskunem.
-"teraz jesteś moją szmatą" - wycedzi przez białe jak perły zęby Nepomucen
-"ale jesteś romantyczny, hihi ;3"
-"jesteś tępą ku%wą i szmatą"
-"Nepuś, ja..."
Nie powiedziała już nic, gdyż kolejny erotyczny spazm zapoczątkował nową falę szczytowych naddoznań orgazmicznej detonacji, potężny budzygan rozwierał jej kapiącą rozklapcioszkę w takt rytmicznych fal półkul jej doj**%nej fabryki gów#a!
A co to za potężny chlupot? Czy to zimne fale Atlantyku rozbijają się z łoskotem o prastare klify regiony Aunis gdzie wnosi się niepokorna twierdza La Rochelle oblegana przez kardynał Richelieu? Nie! To potężne wystrzały armatnie z buzdygana Nepomucena rozpryskują się miarowo o koniec dróg rodnych samicy! Biała substancja strzał za strzałem zalewa w olbrzymich ilościach wąską przestrzeń pochwy! Buldożer wjechał na rumowisko! Kolejna dziupla została zdewastowana! Wiecie, że istnieje korelacja pomiędzy atrakcyjnością fizyczną samca a chęcią użycia gumy przez lochę? Tak, matka natura sama prosi o życiodajny nektar!
Chad Nepomucen nieustannie wypuszcza spermę zawierającą doskonałe DNA w tę głodną testosteronowych buzdyganów nierządnicę, a ona to uwielbia! Je%ali się, aż ją zapłodnił. Za 9 miesięcy na świat przyjdzie bombeleg. Nepomucen obdarował lochę koktajlem zawierającym pierwszorzędne materiał genetyczny, zupełnie za darmo! Skrobanka? Nie ma mowy! Cud życia za je#ane grosze, a w sumie to za ciało i mordę chada. Wiecie, że rodzice większą wagę przykładają do dzieci ładniejszych? Kancjanela omdlała, przez następną godzinę będzie sparaliżowana od pasa w dół, a przez następny tydzień czuć będzie w kroku dzisiejszą batalię. Nepomucen zostawił kałużę wielkości talerza stołowego na podłodze. Założył spodnie i wyszedł. Kancjanela zostanie samotną matką, jednakże jej wdzięki pozwolą jej znaleźć ustatkowanego orbitera-providera Mariusza. Alfa szmaci, beta płaci. I tak kręci się ten świat.
Protesty? Proteścicki?
Młode Juleczki wyszły na ulicę, aby uczestniczyć w spontanicznych protestach. Wiele z nich założyło na siebie eleganckie rajstopki, przykryte teraz przez ciepłe kurteczki i urocze czapeczki z uszkami. Ich młode buzie pokrywają nie tylko kolorowe maseczki, ale także brokat a rzęsy i brwi ciemny tusz.
Co mogło wybawić te atrakcyjne samiczki na zewnątrz? Kwarantanna w sile a młodzieńcze hormony buzują! Instynkt wzywa je do jednego, najważniejszej rzeczy w ich biologicznym powołaniu - znalezienia nadrzędnego genetycznie samca w celu replikacji materiału genetycznego! Niech nie zwiedzie was ten niepozorny widok, gdzieś tam są ludzie, którzy będą im przepychać rury!
Mierzący 167 cm Przemek oraz 169 cm Szczepan również wyszli na ulicę. Ich celem jednak nie jest protest. Wczoraj wygrzebali dwa stare mazaki pamiętające czasy bullingu w gimnazjum i kawałek tektury z pudła do fotela gamingowego. Obydwaj mają nadzieję, że przez wsparcie protestu loszki zwrócą na nich swoją hipergamiczną uwagę.
- "St-t-t-ary widziałem taki t-tekst, że w-w-w-walka o pprawa k-k-kobi-et jest s-ex-y" - wykrztusił z siebie Przemek o cofniętej, birdcelowej żuchwie
- "doble, tak zlobimy i na pewno coś wylwiemy!" - seplenił z podekscytowaniem Szczepan o wąziutkich barkach.
Przemek i Szczepan ustawili się na chodniku, wznieśli swoją tekturę z hasłem "kaczor do jeziora, stop kobietobójstwu!", tak wysoko jak tylko ich chorobliwy manletyzm im pozwalał i skandowali razem z tłumem bojowe hasła. Na ten kuriozalny widok zwróciły uwagę dwie stojące opodal samiczki.
- "jacyś tacy, no, zupełnie bez polotu" - powiedziała licząca 18 wiosen, słodziutkaSymforiana patrząc na nich krzywo.
- "i jacy obleśni, widać że nie dbają o siebie" - dodała za nią 19-letnia i płodna Kancjanela a przez jej twarz przeszedł grymas obrzydzenia.
- "zoba, Symfka" - powie jedna loszka do drugiej - "ale ten gość ciekawie wygląda!"
Co mogło wzbudzić taką ciekawość loszek? Czy to oczy łowy? imponujący wzrost? czy może perfekcyjna linia włosów naszego wysokotestosteronowego bohatera?
Ulicą szedł nie kto inny jak mierzący 194 cm wzrostu chad, a po godzinach lokalny działacz Młodzieży Wszechpolskiej, muskularny i barczysty Nepomucen
- "Ku#wa, zamknięte" - skwitował niskim, dudniącym basem Nepomucen obecny stan lokalu do którego zwykł chodzić przed pandemią.
- "obronisz nas przed policją? W końcu walczymy o nasze prawa hihi?" - powiedziała do Nepomucena płodna Kancjanela, powabnie i z gracją do niego do niego podbiegając i patrząc uwodzicielsko.
- "Je^ie mnie to" - odpowiedział patrząc się jej głęboko w oczy, spojrzeniem, które dzięki pozytywne nachylonym szparom ocznym i położoną nisko nad oczyma mocą linię brwi interpretowane było w naturalny sposób przez gadzią część mózgu samic jako zaproszenie do sypialni.
- "to...to dobrze, że masz swoje przekonania" - odpowiedziała uroczym głosikiem Kancjanela przygryzając pod różową maseczka wargę i bawiąc się kosmykiem włosów w kolorze ciemnego blondu.
Kiedy pojawia się możliwość odbycia godów z samcem o nadrzędnym materiale genetycznym poglądy schodzą na dalszy plan!
A kto to idzie ulicą? Za kim to kolejna już Juleczka obraca swoją nastoletnią buźkę? To nie kto inny jak sam nadwładca dróg rodnych mazowieckich samic, czołowy przedstawiciel warszawskiego Oskariatu -Oskar Klaudiusz Deweloperski
- "Cześć my się znamy? Filadelf? Kolumban?" - zagaił rozmowę nadsamiec Oskarek żując gumę do żucia.
- "Nepomucen, siema Oskarek, eeee, też byłeś na afterku u Agatonika?" - zapytał Nepomucen
- "noooo ku%waaa" - potwierdził arcydymorficzny Oskar - ""A kto nie był? Połowa Piaseczna tam była!"
Oczywiście nasz heros miał na myśli połowę obdarzoną lepszym genotypem.
- "A co to za dupa?" - zwrócił uwagę Oskar na zjawiskowąKancjanelę
- "Jakaś szmata" - odpowiedział od niechcenia Nepomucen.
- "Dobra sztuka - robiłem wczoraj podobną" - powiedział Oskarek z gumą w ustach, rzucając wzrokiem na wypinającą swoją wybulistą, po intensywnym okresie dojrzewania, srakietę Kancjanelę.
- "teraz wracam od tej.. jak jej tam... ku%wa nie pamięta" - stwierdził Oskarek. Wtem do naszego dionizyjskiego bóstwa przyleciała kolejna sikoreczka.
-"Cześć, hihi ;3" - rzuciła do wcielenia Adnonisa Semforiana powabnie bawiąc się pasemkiem włosów i zalotnie patrząc mu głęboko w oczy.
Po krótkiej gadce było po wszystkim.
-"Owocny wieczór" - skwitował chłodno Oskarek i Klepnął w d00psko Semforianę po czym owypluł gumą do życia na jezdnię w to samo miejsce, gdzie 150 lat temu jego sławny antenat - Wespazjan Klementyn Deweloperskim splunął sążniście przeżutym tytoniem!
Dla przegrywa szczyt marzeń potrzymać loszke dla rękę, dla chada rutyną rozerwać kilka błon!
Tymczasem gadka Nepmucena z Kancjanelą niechybnie prowadziła do ognistego finału.
- "Przejdziesz się na herbatę? hihi ;)" - zaproponowała atrakcyjnym głosikiem wysokoestrogeniczna samiczka Kancjanela, w tej propozycji jak wiadomo wcale nie chodzi o poczęstowanie się starodawnym napojem, tylko o możliwość zostania samicą alfa, pokrytą przez samca o super charakterze... to znaczy budzącego powszechne pożądanie!
- "spoko, to spadamy na Twój kwadrat" - odpowiedział nasz trubowysokotestosteronowy przedstawiciel warszawskiej grupy operacyjnej nadsamców.Tym sposobem Nepomucen poczęstuje w tym tygodniu kolejną lochę naparem z kolby mazowieckiego buzdyganu!
"wyruchać taką to nie grzech, w końcu sama chce skoczyć na zaganiacza" - myśląc, racjonalizował swoje działanie Nepomucen
Hej, hej, Oskarki, bananowe dzieci,
Niejedna Juleczka za wami poleci,
Nie jedna Juleczka i Szmira Klubowa,
Za wami Oskarki, polecieć gotowa,
Hej, hej, Oskarki, bananowe dzieci...
W tej samej chwili Przemek i Szczepan wycofywali się z matrymonialnego placu boju, nieświadomi, że o brak jakiegokolwiek sukcesu zadecydowały nastepujące braki: centymetry długości nóg i kręgosłupa oraz milimetry długości kości twarzoczaszki.
- "To wszy-y-y-ystko prze-e-ez to, że nie wypa-a-astow-wałem butów" - jąkał się Przemek
- "Za malo pozytywnej enelgi!" - ciągnąl za Przemkiem sepleniący Szczepan.
Nasza znajdująca się w topowych 5% percentylach atrakcyjności para jest już na kwadracie.
- "Masz taką... silną osobowość" - powie nasza sarenka, pożerając wzrokiem Nepomucena, którego nie powstydziłyby się płaskorzeźby ateńskiego akropolu! Jak majestatyczne jest jego ciało! Szeroka żuchwa,oczy łowcy, i iście przerośnięty fallus! Te cechy nadsamca ukształtowały się w środowisku ekstremalnie wysokiego poziomu prenatalnego testosteronu - tak olbrzymiego poziomu, że były by on toksyczny dla zwykłego samca, ale nie dla Niego! Patriotyczna kotwica zaczyna się błyskawicznie podnosić z dna gaci! Bóg Honor Ojczyzna...bielizna! 5 minut i są już na łóżku, po przelizaniu się, rozpoczynają akt główny, cream de la cream. A niechaj beciakowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoich chadów mają!
Co to za przezroczysta substancja w pusi? To wydzielina produkowana przez gruczoły błony śluzowej macicy i jajowodów. Jej obfitość i konsystencja wskazują, że samica jest w fazie płodnej cyklu!
Tak jak bracia husarze wymierzali szablami krwawe razy turkom pod Wiedniem tak samo warszawskie orgiastyczne bóstwo wymierza siarczystego plasukna za plaskunem.
-"teraz jesteś moją szmatą" - wycedzi przez białe jak perły zęby Nepomucen
-"ale jesteś romantyczny, hihi ;3"
-"jesteś tępą ku%wą i szmatą"
-"Nepuś, ja..."
Nie powiedziała już nic, gdyż kolejny erotyczny spazm zapoczątkował nową falę szczytowych naddoznań orgazmicznej detonacji, potężny budzygan rozwierał jej kapiącą rozklapcioszkę w takt rytmicznych fal półkul jej doj**%nej fabryki gów#a!
A co to za potężny chlupot? Czy to zimne fale Atlantyku rozbijają się z łoskotem o prastare klify regiony Aunis gdzie wnosi się niepokorna twierdza La Rochelle oblegana przez kardynał Richelieu? Nie! To potężne wystrzały armatnie z buzdygana Nepomucena rozpryskują się miarowo o koniec dróg rodnych samicy! Biała substancja strzał za strzałem zalewa w olbrzymich ilościach wąską przestrzeń pochwy! Buldożer wjechał na rumowisko! Kolejna dziupla została zdewastowana! Wiecie, że istnieje korelacja pomiędzy atrakcyjnością fizyczną samca a chęcią użycia gumy przez lochę? Tak, matka natura sama prosi o życiodajny nektar!
Chad Nepomucen nieustannie wypuszcza spermę zawierającą doskonałe DNA w tę głodną testosteronowych buzdyganów nierządnicę, a ona to uwielbia! Je%ali się, aż ją zapłodnił. Za 9 miesięcy na świat przyjdzie bombeleg. Nepomucen obdarował lochę koktajlem zawierającym pierwszorzędne materiał genetyczny, zupełnie za darmo! Skrobanka? Nie ma mowy! Cud życia za je#ane grosze, a w sumie to za ciało i mordę chada. Wiecie, że rodzice większą wagę przykładają do dzieci ładniejszych? Kancjanela omdlała, przez następną godzinę będzie sparaliżowana od pasa w dół, a przez następny tydzień czuć będzie w kroku dzisiejszą batalię. Nepomucen zostawił kałużę wielkości talerza stołowego na podłodze. Założył spodnie i wyszedł. Kancjanela zostanie samotną matką, jednakże jej wdzięki pozwolą jej znaleźć ustatkowanego orbitera-providera Mariusza. Alfa szmaci, beta płaci. I tak kręci się ten świat.
Jacob2904
QhuTaz
bane158
jest tego na YT troche
Marian.B.
cynik75
pilek
