W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Już właśnie kiedyś tak zrobiłem jak byłem młody bo myślałem, że sie chvj zepsuł, na szczescie gdzie indziej zadziałał lepiej niż powinien xD

A ta aktualna baba to taka, że nawet nie mam ochoty ją w choya robić i mam potrzebe bycia uczciwym xD

Czyli wychodzi na to, że musisz mieć więcej wrażeń niż związek z jedną babą

Nie no, to pewnie jakiś rodzaj stresu, albo mentalne zajechanie, bo ruszać skórą też sie nie chce

Byłem ciekawy opinii j**aków wyższych stopniem

A przypadkiemm nie jest to związane z tym, że w stałym związku trochę spada testosteron? Jak mentalnie nie jesteś w związku i robisz babe w chxja to teść jest wysoko tak jak z tamtą. Problem może być jak jesteś z tą uczuciowo i pinokio myśli, że to ta jedyna, więc tak może być, zwłaszcza na początku.

Jest też druga opcja, że przy niej Ci pajacyk przestaje skakać, bo teść właśnie przy niej rośnie mega i test jak jest na poziomie 10nanogram na ml krwi to blokuje synteze tlenku azotu, który jest odpowiedzialny za drąga.

To wysypianie może być na rzeczy. Ostatnio gadałeś, że spałeś 2 h. Ponadto używki takie jak alkohol czy papierosy. Ostatnio mówiłeś, że trochę tego było, wspominałeś coś o mocno zakrapianej imprezie. Myślę, że na początek spróbuj zmianę stylu życia: więcej snu, mniej stresu (rozładowanie stresu, odpoczynek na świeżym powietrzu, a jeśli jest on duży i nie możesz sobie z nim poradzić to psychoterapia, wklejałem to też link do książki z psychoterapii poznawczo-behawioralnej), umiarkowany wysiłek fizyczny, odstawienie używek i suplementacja Ashwagandhą.

Myślę, że wszystko będzie dobrze, nie jesteśmy maszynami i czasami czujemy się osłabieni.


Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2020-06-20 16:16:57

Psychika odgrywa kolosalną rolę, to prawda. Jak byłem chory i miałem 39 stopni gorączki to heblowałem drewno kilka x dziennie , a jak psycha siadła połączona z brakiem snu to gorzej.

zabstyl albo jeszcze gorzej ty się po prostu ... zakochałaś a wtedy
Paaanie ... wszystko może być

Odniosę się:
-tak faktycznie, dużo ostatnio piłem jak na mnie, co prawda w niedużych ilościach ale w miarę regularnie, fajki też sie pojawiły, pale sobie czasem okresowo, zamierzam ograniczyć jedno i drugie
-umiarkowany wysiłek fizyczny jest, bo teraz tylko siłka, myślałem, że samopoczucie itp leży bo deficyt(mało jadłem ostatnio) ale waga jest taka jaka była, o dziwo troche smalcu z brzucha zeszła i góra lepiej nabita
-co do spraw związkowych i miłosnych, to raczej sie nie zakochałem, w ogóle jestem mało emocjonalny i wątpie żeby zaszło coś takiego, wcześniej jak pisałem, że jestem zakochany to taka hiperbola była
Coś trzeba z tym zrobić bo rypać bez gumy to tako, średnio

Ogólnie to nawet niewielka ilość alkoholu powoduje pogorszenie jakości snu między innymi. Jak zebrać to wszystko do kupy to jak wrócisz do "normalności" czyli dobry sen, mniej stresu itd to powinno wszystko wrócić do normy