W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Agares, sama świadomość choć szalenie skomplikowana, być może jest wytworem mózgu (chociaż przypadki opisów terenów wokół przy śmierci klinicznej, nawet przez osoby niewidome od urodzenia - mogą temu przeczyć), ale czy samo poczucie "ja" nie jest ponad mózgiem?

Wy to chłopaki powinniście grzybów spróbować

Na mnie psychodeliki źle działają, a kiedyś myślałem nad DMT lol. Na szczęście tego nie spróbowałem

Jest też hipoteza Wielkiego Chłodu zakładająca, że Wszechświat będzie się rozszerzał w nieskończoność. Gwiazdy zdążą zgasnąć, odległości pomiędzy obiektami w kosmosie będą ogromne i nie dojdzie do ponownego zapadnięcia się wszechświata.

No fajnie by było jakby to był test, mam nadzieję, że system oceniania nie będzie zbyt surowy Shooto.

Poczucie ja może bez problemu złudzeniem, tak jak deja vu jest tylko anomalią chociaż wydaje się czymś rzeczywistym, że rzeczywiście coś się już wydarzyło, a to zwykła anomalia w mózgu, tak samo świadomość może być złudzeniem.

No ja grzybów nie próbowałem, ale podobno polecają na hyperreal, o wiele lepsze od syntetycznych. No, ale dragów nie biorę, bo nie wiem co by było z moim móżgiem

Hyperreal nie czytaj, banda d****i i ćpunów udających szamanów

Ja to tylko alko czasem piję, a narkołyków nie spożywam

Pytanie dlaczego poczucie "ja" pojawiło się właśnie teraz w tych czasach, w tym ciele, czemu jako człowiek i czemu w ogóle się pojawiło

Niektórzy mówią że "ja" skończy się wraz ze śmiercią, ale przecież jakby nie patrzeć to przed narodzinami jest się w tym samym punkcie co zmarli, czyli (niby)nieskończonej pustce, a tu j** i się pojawiasz i odczuwasz ten świat

No i właśnie tego wszystkiego pasowałoby się dowiedzieć po śmierci

... i dlatego wydaje mi się że karma jest najlogiczniejszym wyjaśnieniem. A niebo i reinkarnacja się nie wykluczają, więc się nie martwcie :P

A co do psychodelików jak nie braliście to tak trzymajcie, może być fajnie ale może być też tak że się żałuje że w czasie trwania tripu nie ma się przy sobie pistoletu żeby sobie palnąć w głowę

Nie czytaj ksiazek filozoficznych, bo cie zmiecie z planszy