Jak poczuję się pewniej w przygotowaniu, to pójdę se na grupowe, ale póki co wiem że muszę lepiej przygotować ciało, bo będę trafiał przeciez na jakiś narwanców. A ja faktycznie jestem silny itp, ale jednak ten brak gibkości ma swoje wady duże - np przy upadku Twoje ciało mało się amortyzuje.
Po prostu widzę jaki mam fajny progres w gibkości, ale widzę że jeszcze to za mało. Wynoszenia wychodzą mi bdb, ale już np wszystkie mocne pochylenia do dvpy co widać już na poziomie "zbierania trawki" na rozgrzewce Ja tam się nie spieszę - teraz i tak w życiu mam totalną zmianę, więc mój główny cel to utrzymywać powiększanie gibkości, tak żeby pod koniec 2020 było to na poziomie normalnego człowieka
I ja nie mówię tu o rozciągnieciu niektórych mięśni - barki, nogi, plecy: to wszystko mam bardzo dobrze rozciągnięte. Kiedy mówie o gibkości mam na myśli struktury kostne. Na to już baaaaaaaaardzo trudno wpłynąć ale się da.