Martyn Ford podczas niedawno udzielonego wywiadu poruszył temat nielegalnych środków poprawiających formę. Na tapetę wziął też Dwayne „The Rock” Johnsona i wyraził swoją opinię na temat jego „naturalności”. Sterydy nadal są tematem kontrowersyjnym i drażliwym w branży fitness. Wiele sportowców chce, aby fani wierzyli w to, że są w stanie osiągnąć niesamowitą formę i boską sylwetkę bez pomocy środków dopingujących. Jasne, jest możliwe, by dobrze i estetycznie wyglądać, ale nie trzymać formę praktycznie startową z niskim poziomem tkanki tłuszczowej przez cały rok. Wielu związanych z branżą fitness uważa, że jeśli przyznają się do tego, że stosują środki poprawiające formę, to ludzie przykleją im łatkę i oskarżą ich o oszustwo lub nienaturalność. Tymczasem wszyscy będący w temacie dobrze wiedzą, kto jedzie na sucho, a kto korzysta z farmakologii.
Są też osoby całkowicie obojętne na opinie innych, jeśli chodzi o sterydy. Nie zawahają się przyznać, że to zrobili i twierdzą (co jest prawdą), że nadal musieli włożyć sporo pracy, aby osiągnąć poziom sylwetki, który prezentują. Znany większości naszych czytelników Martyn Ford podzielił się swoimi przemyśleniami na temat stosowania sterydów. Ford uważa, że większość osób, szczególnie tych z branży fitness, musi stosować doping, aby uzyskać taką boską, wyrzeźbioną sylwetkę. Mówi też, że wiele osób będzie po prostu ciągle dążyć do ideału, jaki przedstawiają media. Podczas wywiadu Martyn Ford został zapytany o to, czy według niego The Rock używa sterydów. Nie odpowiedział wprost i raczej wyraził „bezpieczną” opinię.
"Nie wiem. Nie muszę odpowiadać na pytanie. Jest on jednym z najsłynniejszych aktorów w Hollywood. Myślę, że to świetny facet, cholernie ciężko trenuje i pracuje każdą sekundę na swoją sylwetkę. Jeśli jest naturalny, to musi być cholernie utalentowany”.
Jasne jest, że tak znana postać, jak The Rock nigdy nie przyzna się publicznie do brania sterydów. W końcu wiele osób nadal myśli, że ich idole z młodości zbudowali bajeczne sylwetki tylko na kurczaku i ryżu. Doping jest jednym z elementów układanki i nie każdy ma tego świadomość.
https://youtu.be/aBseJH6uDWE
The rock jest tak samo naturalny jak mike o'tren %-) ford powiedzial tyle co nic... kazdy kto troche liznal tego sportu, wie ze saa jest nie tylko w sportach sylwetkowych, a 99% internetowych celebrytow, "sportspersonow" life coachow i innych podobnych gowien, leci na soku od lat i to zaden sekret. Nigdy nie mialem w sumie za zle tego, ze ktos nie mowi nie czy bierze czy nie, ale chyba wiekszosc ludzi, poprostu drazni to ze persona a czy b, mowi ze czegos nie brala a poprostu klamie - to jest poprostu zalosne.
Co do forda to tez troche komedia, bo sam bierze siano za trenowanie ludzi i rozpisywanie cykli a szmal za kopiuj/wklej, nie smierdzi nikomu :-D
Pytać trzeba nie czy tylko ile i czego.
The Rock jest utalentowany, ale nawet najlepsza trawa na suchym terenie nie wyrośnie