BlacCata ja bym chciał tak do 40
mieć ogarnięte sprawy
i dzieci i fajną rozumną kobitę
taką trochę szefową ... bo czasem trzeba mnie wypionować ... wicie rozumicie
ale to takie marzenia raczej
ja się słabo nadaję na "ojca"
... na "męża" też raczej mniej niż bardziej
Dokladnie na odwrót kolego. Ci, którzy tak myślą i surowo się oceniają, zazwyczaj starają się najbardziej i są najlepszymi ojcami i mężami.
Tak pokazuja.moje obserwacje.
Zwłaszcza ludzie nie głupi którzy mieli niefajne dzieciństwo, starają się jak mogą.
Chyba że są tepakami, to.maja wszystko w dupie również swoje dzieci
"CHO NO TU" - Seba