W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

No, kiedyś to nawet policja traktowała pobicie na ulicy jak zwyczajny wypadek. Raz na jakiś czas ktoś musiał dostać i tyle.

Dzisiaj to jest spokojnie jak cholera.

Ja pamiętam jak to kiedyś w telewizji pokazywali. Jak miałeś klasę patusów albo nauczyciel dał sobie wejść na głowę to takie coś było od czasu do czasu.

Haha pamiętam takie czasy

Z drugiej strony, kiedyś dużo przekręcali i wyolbrzymiali. Zwłaszcza moje pokolenie. Strach ma wielkie oczy, a ludzie lubią się podniecać byle czym.

Pamietam jak jeden koleś dostał nożem w łopatkę, a opowiadali, że został zamordowany, a jego kolega taką przekope dostał, że walczył o życie w szpitalu i napastnik go gonił dwie przecznice.

Ja pamiętam jak to kiedyś w liceum , jarali zielsko w szatniach, a nauczyciel przechodząc udawał że nie widzi dziś to jest raczej nie do pomyslenia

Noo... Było Ja nie jarałem nigdy, ale w sumie nauczyciele mieli to w dupie. To było nie do pomyślenia, żeby coś takiego zgłosić.

grind

Kiedyś ludzie mieli rozum honor i trzymali gębę na kłódkę, nawet nastolatki

no i instynkt samozachowawczy
lepiej było nie gadać za wiele
a w sumie każden jeden coś wiedział
takie były czasy
sztywniuteńko i dostojnie się ludzie czymali

U mnie raz mówili, że raz cygana w gimbazie prześladowali, to przyjechała ekipa z cygańskiego osiedla i spuszczała ostry wpie@dol w szkole, ale świadkiem nie byłem i było to jeszcze przed tym jak mój starszy brat szedł do gimbazy.


Ja wam powiem, że nigdy nie chciałem uczyć w gimbazie/zawodówce (co innego studia tam zawsze mogę wpisać niezaliczenie i do widzenia), w chuy dużo użerania się i pilnowania samodyscypliny. To już wolałbym na kasie w biedrze.

Z takich akcji w szkole to w innej klasie strzelili nauczycielce z pistoletu na kulki w tyłek, a w mojej raz połączyli ławki i grali w ping ponga, a raz jak wyszła to wzięli jej czekoladę z torby, połamali i napluli



Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2019-12-04 20:25:01

Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2019-12-04 20:29:11

Ja jeszcze w podstawówce to dostawałem w łeb od nauczycieli albo po łapach linijką. Ta żalą przemiana dokonała się na moich oczach. Już w technikum robiliśmy co chcieliśmy

Wg mnie jednak lepiej było przed wojną i powinna być żelazna dyscyplina bez obowiązku edukowania. Do szkoły powinno się chodzić dla nauki ito uczeń powinien się o to starać, a nie nauczyciel.